Co piąty używany samochód w Wielkiej Brytanii sprzedawany jest po cenie wyższej niż jego nowy odpowiednik – wynika z danych spółki Auto Trader.

Co więcej, w ciągu ostatniego roku średnia cena używanego auta podskoczyła o 29 proc. Duże zainteresowanie tego typu autami wynika z utrzymującego się deficytu chipów, który skutecznie hamuje produkcję największych marek jak m.in. Toyota czy Ford. To powoduje, że klienci zamiast kupować nowy samochód i borykać się z długim czasem oczekiwania, decydują się na zakup droższych pojazdów. Zdaniem ekspertów niewiele wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić.

– Szacujemy, że w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedano o około 1,5 mln aut mniej, niż mówiły jeszcze przedpandemiczne prognozy. Myślę, że na koniec tego roku będziemy mieli do czynienia z co najmniej 0,5 mln deficytu samochodów, co łączy się także z rosnącym trendem dotyczącym posiadania auta – wyjaśnił Ian Plummer, dyrektor handlowy w Auto Trader.

Jak podkreślają eksperci, problem wyższych cen aut używanych jest globalny. Z powodu utrzymującego się deficytu chipów ciężko będzie o nagły spadek cen, jednak sytuacja stopniowo będzie się poprawiać. GSU