Firmy deweloperskie niemal każdego dnia ogłaszają rozpoczęcie kolejnych inwestycji. To całkiem nowe projekty, ale też następne etapy budowanych już osiedli. Inwestycje są nierzadko obliczone na kilkaset mieszkań. Sprzedaż lokali idzie pełną parą. Firmy biją rekord za rekordem. Na rynku nie brakuje inwestorów.
– Oferty na rynku pierwotnym coraz częściej odpowiadają potrzebom nabywców. To klienci zaczęli dyktować trendy. Przestali być zmuszani do kupowania mieszkań, których rozkład oraz standard podobały się tylko projektantom – podkreśla Maciej Górka, analityk serwisu nieruchomości Domiporta.pl. – Dziś buduje się najwięcej lokali dwu- i trzypokojowych o powierzchni od 45 do 75 mkw., których, jak wynika z naszych analiz, szuka 78 proc. potencjalnych nabywców.
Zysk z wynajmu
Jak jednak zastrzega Maciej Górka, dobra koniunktura na rynku pierwotnym może się zachwiać z kilku powodów. – Sporo banków nie udzieli już kredytu na więcej niż 70 proc. wartości nieruchomości. Zgromadzenie wymaganego minimalnego wkładu własnego będzie więc coraz trudniejsze, szczególnie dla młodych rodzin – wyjaśnia analityk Domiporty.pl. – Jednocześnie stoimy przed groźbą podniesienia stóp procentowych, co oznacza, że kredyty będą coraz droższe. Co więcej, od września kilkaset milionów złotych, które miały trafić w ręce deweloperów, zostanie podzielonych także pomiędzy właścicieli mieszkań z rynku wtórnego w ramach programu „Mieszkanie dla młodych" – wskazuje.
Do tego dochodzi rosnąca podaż nowych mieszkań. Oferta zdaniem Macieja Górki wykracza poza możliwości zakupowe Polaków. – Może to spowodować coraz bardziej agresywną walkę o nabywcę, którą słabsi deweloperzy będą zmuszeniu toczyć poprzez obniżanie cen. Jeżeli tak będzie, a sporo na to wskazuje, to jest to dobry moment, aby zainteresować się pakietowym zakupem mieszkań – ocenia analityk Domiporty.pl.
Na dużą podaż nowych mieszkań i względnie stabilne ceny zwraca uwagę także Jarosław Jędrzyński, analityk portalu RynekPierwotny.pl. Wciąż są też duże szanse na negocjacje cen. Analityk zastrzega jednak, że na przykład za pół roku inwestycja w mieszkania może się okazać jeszcze bardziej korzystna. O tym, że inwestycyjny zakup mieszkań na rynku pierwotnym jest dziś opłacalny, przekonuje Tomasz Pawelec, analityk redNet Property Group. – Średnia rentowność najmu w największych miastach to około 4,5 proc. netto. Przy zakupie pakietowym, z uwagi na możliwość wynegocjowania większych zniżek, możliwy do osiągnięcia zysk jest jeszcze większy – tłumaczy Tomasz Pawelec. – A uzyskanie większych rabatów niż przy zakupach detalicznych jest konieczne, by transakcja pakietowa miała sens – ocenia. Także Jarosław Jędrzyński wskazuje, że średnia rentowność netto wynajmu mieszkań w największych polskich miastach wynosi dziś 4–4,5 proc. – Zainwestowanie w mieszkanie 300 tys. zł przyniesie czysty zysk około 12–13,5 tys. zł rocznie, a na pełen zwrot z inwestycji przyjdzie poczekać do 25 lat – szacuje analityk. – Oczywiście trudno przewidzieć, jak będzie za 5, 10 czy 20 lat. A zazwyczaj z taką perspektywą kupuje się nieruchomości. Na razie liczba mieszkańców Polski za sprawą demografii i emigracji maleje, a podaż lokali na wynajem rośnie. Jeśli się to nie zmieni, to z utrzymaniem tendencji wzrostowej rentowności mieszkań na wynajem mogą być kłopoty – nie ukrywa.