Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 10.09.2016 19:00 Publikacja: 10.09.2016 19:00
Obecnie dolar nie ma konkurenta, który by go zdetronizował. Jak będzie jednak w przyszłości?
Foto: Archiwum
O nadchodzącym upadku dolara możemy przeczytać co jakiś czas na popularnych blogach finansowych, usłyszeć w filmach umieszczanych na portalu YouTube (niektóre z nich nawet wskazują 27 września 2016 r. jako dokładną datę upadku amerykańskiej waluty), a także w wywiadach z niektórymi rynkowymi guru. – Inwestorzy powinni pozbywać się dolarów i kupować surowce – prognozował już w 2009 r. Jim Rogers, guru rynków surowcowych. Upadek dolara, a wraz z nim amerykańskiego porządku, wieszczą również od dawna niektórzy eksperci z Moskwy, Pekinu czy Teheranu. – Jeśli Stany Zjednoczone nałożą sankcje na Rosję, w odpowiedzi Moskwa może odrzucić dolara jako walutę rezerwową – groził w 2014 r. Siergiej Głaziew, doradca rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. – Dolar to bezwartościowy kawałek papieru – mówił w 2007 r. irański prezydent Mahmud Ahmadineżad. Jakby na złość autorom tych opinii, amerykańska waluta nie sprawia wrażenia bezwartościowej i bliskiej śmierci. Przez ostatnich pięć lat dolar zyskał 25 proc. wobec euro, 33 proc. wobec jena, 19,5 proc. do funta brytyjskiego, 13,5 proc. w stosunku do franka szwajcarskiego, 28,5 proc. do złotego, 3 proc. do juana, 94 proc. do reala brazylijskiego, 118 proc. wobec rubla, a 229 proc. do irańskiego riala. Sama perspektywa podwyżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną spycha w dół kursy wielu walut z całego świata. Fed jest globalnym bankiem centralnym w jeszcze większym stopniu niż przed kryzysem, a dolar nadal nie ma konkurenta, który by go zdetronizował.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po niemal dziesięciu latach od pierwszych zapowiedzi i licznych zwrotach akcji, fuzja Bestu i Kredyt Inkaso najprawdopodobniej dojdzie do skutku. Które obligacje warto mieć w portfelu? Czy da się wyciągnąć wnioski na przyszłość?
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Po niemal 10-procentowej korekcie indeks S&P 500 stał się technicznie wyprzedany, a w potencjalnej poprawie pomóc może wzorzec sezonowy, z którym ciekawie komponuje się tegoroczne zachowanie Wall Street. Szkoda tylko, że wyceny amerykańskich blue chips są nadal sporo powyżej historycznej normy.
Polacy chcą korzystać z wielu różnych narzędzi płatniczych. Konsumentom zależy przede wszystkim na możliwości swobodnego wyboru metody płatności, gwarancji wygody i bezpieczeństwa podczas zakupów online i offline oraz dostępie do innowacyjnych rozwiązań – pokazuje raport „Polskie płatności: liczy się możliwość wyboru” („Paid in Poland: A story of choice”) opracowany na podstawie badania przeprowadzonego na zlecenie Mastercard.
Niezależnie od rozmów w Rijadzie polscy przedsiębiorcy mogą liczyć na szanse w relacjach z Ukrainą - mówi Jan Strzelecki, wiceszef działu gospodarki światowej rządowego think tanku Polski Instytut Ekonomiczny.
Pozytywny scenariusz dla Ukrainy jest nadal bardziej prawdopodobny - mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista organizacji przedsiębiorców Pracodawcy RP.
Giełdowi inwestorzy rozgrywają zakończenie konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą jak dobrą wiadomość dla polskiej gospodarki. Wiele krajowych firm mogłoby wziąć udział w odbudowie Ukrainy. Tylko co to de facto oznacza, jaka może być skala projektów i czy pokój wystarczy, by ruszyły? Sprawdzamy.
Przedświąteczny tydzień na GPW przyniósł kontynuację zwyżek. Główne indeksy odrabiały straty i były mniej wrażliwe na informacyjny chaos z Białego Domu. Najlepiej radził sobie indeks małych spółek.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Po burzliwych pierwszych tygodniach kwietnia pod wpływem działań zmierzających do deeskalacji globalnej wojny handlowej sytuacja na giełdach uspokoiła się na tyle, że indeksy ruszyły do odrabiania strat.
Według analityków Goldman Sachs do końca roku cena złota wzrośnie do 3700 dolarów za uncję. Tylko w ciągu pierwszych 15 tygodni tego roku kruszec pobił rekord cenowy aż 24 razy.
Wojna handlowa Donalda Trumpa wywołała na rynkach swoisty rollercoaster. Zmienność wzrosła do poziomów najwyższych od kilku lat, a indeksy zbliżyły się lub przekroczyły próg bessy. Jest jednak światełko w tunelu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas