Wiele lat wytrwałej walki o finansowe równouprawnienie sprawiło, że dziś tenisistki są finansową awangardą kobiecego sportu. Szybki rzut oka na coroczny ranking „Forbesa" mówi wszystko: dziewięć z dziesięciu najlepiej zarabiających pań w świecie sportu to mistrzynie rakiety. Turniejem w Paryżu drzwi do finansowej ekstraklasy otworzyła sobie Iga Świątek.
Tenis to sport ekskluzywny, a oglądanie najważniejszych spotkań wymaga zazwyczaj dostępu do platformy cyfrowej. Agnieszka Radwańska, czyli poprzedniczka Świątek, nigdy nie wygrała Wielkiego Szlema, ale budowała wizerunek długoletnią stabilnością. 19-latka z Warszawy ma doskonały punkt wyjścia, lecz wciąż stoi na początku drogi.
– Polacy nie wiedzą, kto to jest Świątek. Nie rozumieją, co to jest Roland Garros. Kreowanie sportowej gwiazdy polega na tym, by zainteresować nią ludzi, którzy nie interesują się sportem. Wydobyć z niej takie cechy, które pociągną za nią przeciętnego Polaka. To wymaga czasu i kreatywności – zauważa ekspert ds. marketingu sportowego Tomasz Redwan w rozmowie z portalem Sport.pl.
Dużym atutem Świątek jest naturalność, co – w połączeniu z wiekiem – czyni ją atrakcyjną marketingowo z punktu widzenia milenialsów szukających produktów nowoczesnych, oryginalnych i praktycznych. To potencjał interesujący, bo statystycznym odbiorcą kampanii reklamowych związanych z tenisem jest raczej osoba o wyższych dochodach, poszukująca towarów prestiżowych, co pokazują kontrakty reklamowe największych gwiazd. Nieprzypadkowo Roger Federer jest twarzą Rolexa, jeździ Mercedesem, pije szampana Moet & Chandon, podróżuje z walizkami Rimowy i osładza sobie dzień czekoladkami Lindta. Rolex wspiera nie tylko szwajcarskiego gwiazdora, ale także Kanadyjkę Biankę Andreescu oraz Hiszpankę Garbine Muguruzę. Australijka Ashleigh Barty jeździ Jaguarem, partnerem Niemki Andżeliki Kerber jest Porsche, a Świątek – choć dopiero przymierza się do zrobienia prawa jazdy – reklamuje Lexusa.
Miliony na stole
Pieniądze w kobiecym tenisie są imponujące. Naomi Osaka, która w poprzednim sezonie wygrała Australian Open i wspięła się na szczyt rankingu WTA, od czerwca 2019 do czerwca 2020 roku zarobiła 37,4 mln USD. Imponujące przychody 22-latki to zarówno efekt sukcesów sportowych, jak i trafnych decyzji biznesowych, bo nagrody to w jej budżecie tylko jedna dziesiąta wpływów.