Czy rynek forex i CFD to przepustka do wielkich pieniędzy czy raczej przepis na to, by te pieniądze szybko stracić?
Może to być i jedno i drugie. Rynek forex i CFD daje dużo więcej możliwości inwestorom, którzy chcą się rozwijać, a także chcą i mogą sobie pozwolić na to, aby zaakceptować większe ryzyko. To ryzyko związane jest chociażby z dźwignią finansową. Inwestorzy, którzy nie są jednak zbyt doświadczeni albo którzy mają doświadczenie tylko z rynku akcji, i to jeszcze w okresie hossy, mogą się na tym rynku pokaleczyć.
Wspomniała pani o dźwigni finansowej, która jest solą tego rynku. Ona jest przyjacielem inwestorów czy ich zmorą?
Jest to narzędzie, które w odpowiedni sposób wykorzystywane może faktycznie zwiększyć nasze zyski. Jeśli jednak nie umiemy korzystać z dźwigni finansowej, to może ona prowadzić do dużych strat. Dzięki dźwigni, mając relatywnie niewielki kapitał, obracamy na rynku zdecydowanie większymi wartościami instrumentów. Zmiany cen w dużo większym stopniu dotykają naszego portfela. Jeśli są to zmiany korzystne z naszego punktu widzenia, to oczywiście możemy szybko powiększyć stan konta. Trzeba jednak pamiętać, że działa to w dwie strony. Nietrafione typy inwestycyjne potrafią szybko uszczuplić portfel. Dźwignia oraz rynek forex i CFD może natomiast być ciekawym dodatkiem do portfela, w którym znajdują się też nielewarowane instrumenty. Jeśli jesteśmy mniej doświadczonymi inwestorami, najlepiej też dźwignię do naszego portfela wprowadzać stopniowo.