Do ubiegłego piątku wyniki opublikowało 11 proc. spółek należących do indeksu S&P 500, a ich zagregowany spadek zysków wyniósł 4,6 proc. rok do roku. Faktem jest to, że dynamika zysków spółek na większości rynków zaczęła silnie hamować, w wielu przypadkach osiągając poziomy ujemne. Jednak faktem jest również to, że efekt ten został w dużej mierze uwzględniony w cenach – mimo że w ubiegłym roku dynamika zysków była wyraźnie dodatnia, większość globalnych indeksów odnotowała kilkunastoprocentowe spadki. Obecna wartość wskaźnika ceny do prognozowanego zysku w przypadku indeksu S&P 500 wynosi 17, co jest wartością wyraźnie niższą od pięcioletniej średniej, która wynosi 18,5. Analizując wartość wspomnianego wskaźnika w podziale na poszczególne sektory, można zauważyć, że tylko w przypadku trzech na 12 sektorów jego wartość znajduje się powyżej pięcioletniej średniej. W tym wąskim gronie znajdują się energetyka, sektor ochrony zdrowia oraz dóbr pierwszej potrzeby.

W przypadku spółek technologicznych oczekiwania dotyczące spadku dynamiki zysków za ostatni kwartał są jeszcze wyższe i według Bloomberga sięgają aż 9,2 proc. rok do roku. Sektor technologiczny znalazł się w sytuacji, w której utrzymanie marż na dotychczasowym poziomie wiąże się w wielu przypadkach z koniecznością zwolnień. W szczególności widoczne jest to w spółkach wyeksponowanych na rynek reklam – dobrym przykładem jest Meta, która w ostatnim czasie ogłosiła plan redukcji zatrudnienia o ponad 10 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że zatrudnienie w tej spółce od początku 2020 r. wzrosło aż dwukrotnie. Mogłoby się zdawać, że największą bolączką spółek technologicznych nie jest silny spadek popytu na ich produkty i usługi, lecz zbyt wysoka presja kosztów powiązana z wysokim poziomem zatrudnienia będącym efektem ubocznym boomu postpandemicznego.

Fakt, że wyniki za poprzedni i obecny kwartał będą słabsze, rynek zdążył już uwzględnić w wycenach. To, co wydaje się teraz kluczowe, dotyczy perspektyw wyników na II połowę 2023 r. w obliczu ustabilizowania kosztów. Perspektywa ta wygląda obiecująco – według wstępnych szacunków spółki technologiczne powrócą w tym okresie do dwucyfrowej dynamiki zysków. Biorąc pod uwagę wyprzedzający charakter zachowania rynków, czynnik ten powinien być kluczowy w kontekście odpowiedzi na pytanie, czy obecny moment jest dobry na zakup spółek z tego sektora.