Rewelacyjna passa polskiego rynku akcji rozpoczęta trzy miesiące temu, 13 października ub.r., nadal trwała w tym tygodniu. WIG-20 osiągnął najwyższy poziom od drugiej połowy kwietnia ub.r. Warto dodać, że wśród głównych indeksów giełdowych na świecie pod względem trzymiesięcznej stopy zwrotu WIG 20 (+41,2 proc.) ustępuje tylko argentyńskiemu Mervalowi (+64 proc.), ale oczywiście w przypadku tego ostatniego to iluzja, jeśli się uwzględni ponad 90-proc. roczną dynamikę inflacji w Argentynie. Najsilniejszymi indeksami sektorowym GPW w tym okresie były WIG-Górnictwo +74,2 proc. i WIG-Banki +57,1 proc.

Ten rajd cen akcji na GPW wprawił krajowych inwestorów indywidualnych w euforię. W czwartek saldo optymistów i pesymistów w cotygodniowym badaniu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych osiągnęło poziom +43,4 pkt proc. Wyższe odczyty poziomu sentymentu w okresie rozpoczętej w maju 2011 historii tego wskaźnika pojawiały wcześniej tylko 11 razy (ostatnio 16 lutego 2017) i często – ale nie zawsze – ostrzegały przed zbliżaniem się jakiegoś mniej lub bardziej istotnego szczytu.

W okresie minionych trzech miesięcy również polski złoty był drugą najmocniejszą po węgierskim forincie walutą świata. Kurs USD/PLN spadł w tym okresie o 12,9 proc., osiągając najniższy od siedmiu miesięcy poziom. Trwająca od początku jesieni ub.r. fala słabości wyniosła kurs EUR/USD do najwyższego poziomu od kwietnia ub.r. Euro umacniało się również względem szwajcarskiego franka, przełamując opor wyznaczany przez poziomy minimum z marca 2022 i maksimum z października 2022, co wydaje się otwierać drogę dalszym wzrostom.

Brytyjski FTSE 100 zbliżył się na bardzo niewielką odległość (mniej niż 2 proc.) od swojego historycznego maksimum ustanowionego w 2018 roku. Covidowa panika z marca 2020 sprowadziła ten indeks do najniższego poziomu od 2011 roku, atak Rosji na Ukrainę i problemy inflacyjne sprowadziły FTSE 100 do półtorarocznego minimum, ale prawdopodobnie niebawem te straty zostaną w całości odrobione.

Czwartkowe dane na temat dynamiki CPI w USA w grudniu okazały się bardzo zgodne z wcześniejszymi oczekiwaniami ekonomistów (CPI +6,5 proc. r./r., bazowy CPI +5,7 proc.). Po ok. 1,5 godzinie od publikacji tych danych reakcją było lekkie osłabienie dolara, spadek rentowności długoterminowych obligacji rządu USA i spadek cen akcji.