Fed i SNB podnoszą stopy => bessa na rynku akcji

Subiektywny Punkt Widzenia: widzę ryzyko dołka na indeksie WIG20 w rejonie 1350–1300 pkt na przełomie 2022/2023 lub na początku 2023 r.

Publikacja: 17.06.2022 21:00

Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.

Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.

Foto: materiały prasowe

Hossa na surowcach zwiększa presję inflacyjną, która wymusza na bankach centralnych podnoszenie stóp procentowych i ograniczanie sum bilansowych. Wycofywanie się banków centralnych z ultraluźnej polityki monetarnej jest tym boleśniejsze, że wzrost gospodarczy słabnie, co zwiększa presję na rynki kapitałowe.

Podwyższenie przez Komitet Otwartego Rynku, czyli amerykańskie władze monetarne, stopy procentowej o 75 pkt bazowych spowodowało zdecydowane wejście indeksu S&P 500 w techniczną bessę, która jest definiowana jako spadek o ponad 20 proc. od szczytu – aktualnie przecena wynosi blisko 24 proc.

Do zaskoczeń tygodnia należy podwyższenie przez Szwajcarski Bank Centralny (CNB) stopy referencyjnej o 50 pkt bazowych do minus 0,25 proc. i przyspieszenie prac Europejskiego Banku Centralnego nad awaryjnym skupem obligacji państw (PEPP). Zwiększenie elastyczności europejskich władz monetarnych jest efektem fragmentaryzacji rynku europejskich obligacji skarbowych przez bardzo mocny wzrost rentowności 10-letnich obligacji np. Włoch (do 4,2 proc. wobec szczytu z 2018 r. na poziomie 3,8 proc.). Generalnie rosnąca presja inflacyjna i ryzyko uporczywego wzrostu cen jest zmartwieniem inwestorów, ponieważ m.in. zwiększa ryzyko stagflacji, czyli wysokiej inflacji i niskiego wzrostu gospodarczego.

Dodatkowo należy odnotować, iż Rosja, pracując nad swoją wiarygodnością, przed wizytą Kanclerza Scholza w Ukrainie, zmniejszyła eksport gazu do Niemiec o 40 proc., co spowodowało skokowy wzrost notowań gazu naturalnego w Europie.

Podwyższenie stopy referencyjnej przez Fed i SNB osłabiło PLN vs. USD oraz PLN vs. CHF i zwiększyło awersję do ryzyka w regionie, co przełożyło się na najwyższą rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych od 2008 r. i otwiera techniczną przestrzeń do sprawdzenia poziomu 8,88 proc. z 2001 r.

Jak duże znaczenie ma rentowność polskich 10-latek? Warto dodać, że od grudnia 2021 r. stopa wolna od ryzyka (10Y PL) wzrosła z 3,26 do 7,82 proc., co zwiększa koszt kapitału własnego (wg CAPM) w wycenie DCF z 8,24 do 12,90 proc., czyli o 57 proc. W uproszczeniu wzrost rentowności obligacji zwiększa wskaźnik dyskontujący i silnie zmniejsza zdyskontowaną wartość wolnych przepływów pieniężnych, czyli wartość spółki.

Dążenie polskich władz do złagodzenia reguły wydatkowej zwiększa przed wyborami ryzyko dalszej rozbieżności polityki fiskalnej i monetarnej, co będzie utrzymywało presję na rentowność obligacji.

Reasumując, widzę ryzyko dołka na indeksie WIG20 w rejonie 1350–1300 na przełomie 2022/2023 lub na początku 2023 r.

Okiem eksperta
Rynki akcji pozostają nadal w trendach wzrostowych
Okiem eksperta
Trump nie taki straszny
Okiem eksperta
Trump rozgrzewa rynek kryptowalut
Okiem eksperta
Tydzień pod znakiem Trumpa
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Okiem eksperta
Amerykańskie sankcje na AI mają tylko polityczne znaczenie
Okiem eksperta
Odwilż na rynkach. WIG20 miał nawet tegoroczne maksimum