Euro zostało dodatkowo wsparte przez dane o europejskiej inflacji która wzrosła o 1.2% w lutym, głównie dzięki wzrostowi cen gazu, prądu i żywności. Weekendowe spotkanie ministrów finansów grupy G20 nie przyniosło zaskakujących wyników. Ministrowie obiecali więcej funduszy na wsparcie rozwoju rynków wschodzących i zapowiedzieli, że użyją wszelkich możliwych środków fiskalnych i monetarnych do walki z globalnym spowolnieniem gospodarczym. Natomiast nie uzgodniono żadnych szczegółów skoordynowanych działań.
Inwestorzy oczekują teraz na środową konferencję Fed-u. Oczekujemy, że Fed zapowie rozpoczęcie zakupu długoterminowych obligacji skarbowych, co powinno przyczynić się do dalszego osłabienia dolara. Taką decyzję podjął już Bank Anglii i Narodowy Bank Szwajcarii.
Również Bank Japonii ma posiedzenie w tym tygodniu gdzie może zwiększyć sumę miesięcznych zakupów długoterminowych obligacji rządowych w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego. Możliwe jest również, że zacznie skupować podporządkowane pasywa banków w celu dokapitalizowania ich.
Z technicznego punktu widzenia para EUR/USD jest w trendzie bocznym ze wzrostowym momentum po ewentualnym trwałym przebiciu oporu na 1.2992. Krótkoterminowe wsparcie jest na poziomie 1.2732. Para GBP/USD jest w trendzie spadkowym. Przebicie poziomu 1.3929 wskazuje na krótkookresową korektę do poziomu 1.4384. Najbliższy opór jest na 1.4183. Para USD/JPY jest w trendzie bocznym. Mocne odbicie od poziomu 95.67 wskazuje na wzrost do poziomów 98.85 i 99.19.
Andrzej Kiedrowicz