"W trakcie wczorajszej sesji doszło do dalszej przeceny walut w regionie przy pogorszeniu apetytu na ryzyko oraz spadkach na europejskich rynkach akcji, ale wieczorem oblicze rynków zmieniła zapowiedź Fed o wyraźnym zwiększeniu pomocy i dodrukowaniu pieniędzy. Wywołana przez Fed poprawa nastrojów na globalnych rynkach pozwoliła złotemu odrobić całość strat z wczorajszej sesji, ale dziś rano krajowa waluta ponownie nieco straciła" - powiedział ekonomista Banku Zachodniego WBK Piotr Bielski.
Mimo wszystko jednak poprawa nastrojów powinna wpłynąć na wzrost wartości walut naszego regionu. W ocenie Bielskiego, dalszy rozwój wydarzeń na rynkach będzie zależeć także m.in. od danych o kondycji najważniejszych gospodarek, mniejsze znaczenie będą mieć natomiast wydarzenia w kraju.
Publikowane dziś "minutes" z z lutowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP), podobnie jak znacznie ważniejsze wcześniejsze dane nt. inflacji, produkcji czy rynku pracy, nie wpłyną na nastroje inwestorów.
"Obecnie sytuacja na rynku walutowym jest kształtowana przez wydarzenia globalne oraz poziom awersji lub apetytu na ryzyko. Dlatego dzisiejsze zachowanie się złotego będzie w głównej mierze uzależnione od reakcji rynków na wczorajsze zapowiedzi Fedu" - podsumował Bielski.
W czwartek ok. godz. 09:00 za jedno euro płacono 4,5230 zł, a za dolara 3,3355 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3490.