"Pozytywne nastawienie inwestorów wobec regionu, po tym jak na zakończeniu szczytu UE w piątek ogłoszona została informacja o zwiększeniu puli środków pomocowych dla pozostających poza strefą euro krajów Europy Środkowo-Wschodniej, może jeszcze dziś lekko sprzyjać złotemu. Z kolei zapowiedź podania się do dymisji przez premiera Węgier może te nastroje pogorszyć i powodować presję na osłabienie krajowej waluty" - powiedział analityk Banku BPH Adam Antoniak.
W jego ocenie, te dwa czynniki powinny się jednak wzajemnie neutralizować, co przełoży się na dość spokojną i przewidywalną sesję. Antoniak uważa, że złoty będzie nadal przebywał w przedziale 4,55-4,65 za euro. Więcej natomiast ciekawego będzie działo się w kolejnych dniach.
"Inwestorzy czekają na jutrzejsze dane o lutowej sprzedaży detalicznej oraz na środowe posiedzenie RPP. W tym drugim przypadku już nawet nie tylko na decyzję Rady o obniżce stopy referencyjnej, ale na głębsze cięcie stopy depozytowej oraz poziomu rezerwy obowiązkowej" - wyjaśnił ekonomista BPH.
W poniedziałek o godz. 08.45 za euro płacono średnio 4,5750, a za dolara 3,3370. Kurs euro/dolara wynosił wtedy 1,3710.
W piątek po godz. 17:10 za euro płacono średnio 4,5830, a za dolara 3,3717. Kurs euro/dolara wynosił wtedy 1,3593.