Fundusze emerytalne z pełnym koszykiem zakupów na GPW
Maj, mimo utrzymującego się napięcia na rynkach akcji, przyniósł nawet niewielką przewagę wpłat nad wypłatami z funduszy akcji polskich. Jak jednak oszacowali analitycy Trigona DM, TFI w zeszłym miesiącu pozbyły się polskich akcji za niewielką kwotę, około 8 mln zł. Łącznie od początku roku TFI pozbyły się polskich akcji za około 975 mln zł.
– W poniedziałek rentowności obligacji dziesięcioletnich przebiły poziom 8 proc. Są to poziomy, których nie widzieliśmy od ponad 20 lat – komentuje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI. Jak przyznaje, stało się tak za sprawą kilku czynników. – Przede wszystkim nastroje na światowych rynkach długu nadal pozostają bardzo słabe. Ten fakt nie powinien nas dziwić, gdyż praktycznie wszędzie na świecie banki centralne, walcząc z wysoką inflacją, są zmuszane do szybszego i bardziej agresywnego zacieśniania polityki monetarnej – tłumaczy Stefaniak. Jak zauważa, w kontekście krajowego rynku oznacza to obecnie brak zagranicznych inwestorów, którzy nie są jeszcze skłonni do inwestycji w polskie obligacje skarbowe, a dodatkowo tocząca się tuż przy naszej granicy wojna nie poprawia tej sytuacji. – Krajowi inwestorzy, czyli banki, TFI, firmy ubezpieczeniowe, nie mają już dużo miejsca na dalsze zakupy. Rynek przy niskiej płynności osiąga abstrakcyjne poziomy. Dla przykładu obecnie stawka WIBOR 6M za pół roku wyceniana jest na poziomie 8,8 proc. – analizuje Stefaniak. Zdaniem zarządzającego Ipopema TFI trudno sobie wyobrazić, aby rzeczywistość okazała się taka, jak wycenia to obecnie rynek.
– Zastrzegam jednak, że ryzyko takie faktycznie istnieje. Z drugiej strony istnieje dużo powodów, dla których warto podjąć ryzyko inwestycji w krajowe obligacje skarbowe – twierdzi. Inwestorzy, kupując dziś obligacje dziesięcioletnie, mogą liczyć na roczną stopę zwrotu przez najbliższe dziesięć lat na poziomie 8 proc., a w przypadku obligacji pięcioletnich jest to w przybliżeniu 8,3 proc. rocznie. – Dodatkowo, począwszy od lipca, istotnie zmaleje podaż obligacji ze strony Ministerstwa Finansów, a środki z Unii Europejskiej, z których ma być współfinansowany Krajowy Plan Odbudowy, stają się coraz bardziej realne – zauważa Stefaniak.
8,09 proc.
– do tego poziomu zniżkowało oprocentowanie polskich obligacji pięcioletnich. Było o 37 pkt baz. niżej niż w poniedziałek.
Przed nami oczywiście kolejne podwyżki stóp procentowych – zdaniem ekonomistów ING w lipcu podwyżka sięgnie od 50 do 75 pkt baz. (z obecnych 6 proc.). Poza danymi z lokalnego podwórka eksperci ING zwracają uwagę na presję wynikającą z planowanych podwyżek stóp przed Fed oraz EBC.
W ocenie zarządzającego Ipopema TFI dotychczasowe podwyżki stóp procentowych w Polsce powinny w najbliższym czasie mieć swoje odzwierciedlenie w realnej gospodarce, co również już dziś pozwala bardziej przychylnie patrzeć na inwestycje w krajowe obligacje skarbowe. – Wtorkowe dane na temat produkcji przemysłowej, która okazała się istotnie niższa od oczekiwań analityków, zaczynają to już potwierdzać – zauważa Stefaniak.