Przewiduje się, że ogłoszony zostanie koniec programu skupu aktywów z datą wejścia w życie w lipcu lub jeszcze pod koniec czerwca. Rynek spodziewa się w lipcu także decyzji o pierwszej podwyżce stóp od 2011 r. Co więcej, krzywa dochodowości wycenia podwyżki o blisko 120 pkt baz. w tym roku i o około 100 w 2023 r. Podniesienie stóp jeszcze w czerwcu byłoby dużym zaskoczeniem, choć zważywszy na przyzwoite wskaźniki aktywności gospodarczej oraz nieustannie rosnącą inflację, byłoby uzasadnione. Wskaźnik inflacji producentów, PPI, sięgnął w kwietniu 37,2 proc., a CPI wyniósł w maju 8,1 proc. Jednocześnie ostatnie odczyty wskaźników koniunktury PMI utrzymały się dla strefy euro w okolicach 55. Ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu podejście EBC do walki z inflacją było mniej sprecyzowane, od ostatniej dekady maja obserwujemy systematyczny wzrost rentowności obligacji niemieckich praktycznie wzdłuż całej krzywej, począwszy od dwuletniego punktu.
Inaczej wygląda sytuacja za oceanem. Tam ścieżka wzrostu stóp jest już wyznaczona, a historia pokazuje, że dla Fedu jednym z priorytetów jest przewidywalność. Zachowanie się amerykańskiej krzywej dochodowości wskazuje, że przeszłe działania Fedu są mniej więcej uwzględnione w cenach. Dlatego w odróżnieniu od strefy euro rentowności amerykańskich obligacji poruszają się w szerokim na 50 pkt baz. kanale, obecnie znajdując się w okolicach jego środka.