Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 29.06.2022 11:01 Publikacja: 29.06.2022 11:01
Spadek dostępności kredytów wyraźnie wyhamowuje sprzedaż mieszkań.
Foto: Adobestock
Cykl szybkich podwyżek stóp procentowych i zaostrzenie kryteriów badania zdolności kredytowej wystarczyły, by mocno zdławić popyt na kredyty hipoteczne i mieszkania. W maju w siedmiu największych miastach sprzedaż lokali skurczyła się o prawie jedną trzecią wobec średniego poziomu z pierwszych miesięcy. Tymczasem ceny nie kwapią się, by spadać. Rosnąca rzesza niedoszłych nabywców kieruje się na rynek najmu, ale tu podaż została okrojona po napływie uciekinierów z napadniętej przez Rosję Ukrainy. Czy po kilku latach boomu wchodzimy zdecydowanie w cykl spowolnienia? Na pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy panelu „Mieszkaniówka: 7 lat tłustych i...".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W 2024 r. struktura sprzedaży się odwróciła – bez programu dopłat do kredytów schodziły przede wszystkim drogie lokale. Sytuacja się utrzymuje.
Nie we wszystkich miastach przerost oferty nad tempem sprzedaży jest silny. Największa presja w Katowicach i w Łodzi - wynika z danych Otodom Analytics.
W IV kwartale deweloperzy nie zdołali przekonać klientów promocjami – wynika z szacunków JLL. Mieszkania dostępne są dla zamożnych – tylko ich stać na kredyty.
Spadek popytu na mieszkania, pęczniejąca oferta, stabilizacja, a nawet korekta cen. Karty na rynku zaczęli rozdawać kupujący. Tak było w 2024 roku. W 2025 roku część ekspertów przewiduje przeceny. Deweloperzy będą kontynuować akcje promocyjne, rabatów nie odmówią też sprzedający lokale na rynku wtórnym.
W 2024 r. lokowano pieniądze głównie w biurowcach i centrach handlowych. Zdaniem eksperta JLL teraz zyska sektor przemysłowo-logistyczny.
Trwa optymalizacja wykorzystywanej przez najemców powierzchni i krystalizują się proporcje pracy z domu i biura. Deweloperzy biorą się za przerabianie starych budynków.
2024 r. to duży spadek sprzedaży mieszkań w największych miastach. Nabywcami byli zamożni Polacy. Czy i co zmieni się w 2025 r.? O tym Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka działu badań rynku mieszkaniowego w Otodom Analytics.
Specjalizujący się w lokalach z segmentu popularnego deweloper ma za sobą najsłabszy kwartał od lat.
W 2024 r. struktura sprzedaży się odwróciła – bez programu dopłat do kredytów schodziły przede wszystkim drogie lokale. Sytuacja się utrzymuje.
Na kredyt stać dziś zamożnych Polaków. Sprzedaż mieszkań może urosnąć, kiedy rozpoczną się obniżki stóp. Wsparciem byłby też nowy program dopłat do kredytów.
Nie we wszystkich miastach przerost oferty nad tempem sprzedaży jest silny. Największa presja w Katowicach i w Łodzi - wynika z danych Otodom Analytics.
W IV kwartale deweloperzy nie zdołali przekonać klientów promocjami – wynika z szacunków JLL. Mieszkania dostępne są dla zamożnych – tylko ich stać na kredyty.
Za nami bardzo zmienny rok pod względem sprzedaży, w końcówce lekkie odbicie po bardzo słabych wakacjach. Jak poradzili sobie notowani deweloperzy?
Spadek popytu na mieszkania, pęczniejąca oferta, stabilizacja, a nawet korekta cen. Karty na rynku zaczęli rozdawać kupujący. Tak było w 2024 roku. W 2025 roku część ekspertów przewiduje przeceny. Deweloperzy będą kontynuować akcje promocyjne, rabatów nie odmówią też sprzedający lokale na rynku wtórnym.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas