— Wyniki te uznajemy za satysfakcjonujące, szczególnie biorąc pod uwagę wpływ epidemii koronawirusa i ograniczenie dostępności do służby zdrowia. Przełożyło się to na zmniejszenie liczby wykonanych badań i spadek przychodów ze sprzedaży. Od maja obserwujemy wzrost liczby wykonywanych badań i w perspektywie następnych miesięcy powinniśmy osiągnąć poziom sprzedaży sprzed stanu epidemii. Mając na uwadze dodatkowy wpływ przychodów wynikających z badań w kierunku wirusa SARS-COV-2, spodziewamy się wzrostów przychodów i rentowności grupy w II półroczu 2020 roku — tłumaczy Alina Krupa, dyrektor ds. finansowych spółki.
Badania diagnostyczne w kierunku koronawirusa wykonywane są przez spółkę zależną od początku czerwca. Spółka jest jednak zadowolona z osiągniętych w czerwcu i lipcu wolumenów badań. W lipcu wykonano prawie trzykrotnie więcej badań niż w czerwcu, ponad 14 tysięcy, a przychody z tego tytułu wyniosły 4 mln złotych.
— Do 20 sierpnia spółka wykonała natomiast już około 18 tys. badań, co potwierdza trend wzrostowy. Dzienna wydajność laboratorium wynosi obecnie około 1,5 tysiąca badań — dodaje Krupa.
Walne zgromadzenie zdecydowało także o wypłacie dywidendy w wysokości 0,91 zł na akcję. To maksymalna możliwa dywidenda biorąc pod uwagę zapisy umów emisji obligacji. Zakładają one ograniczenie kwoty dywidendy do poziomu 50 proc. zysku netto.
— Decyzja o wypłacie dywidendy jest kontynuacją dotychczasowej strategii spółki. Spółka wypłaci dywidendę piąty rok z rzędu. Decyzja ta została też poparta analizą sytuacji spółki i grupy w zakresie jej możliwości finansowych, dostępnych źródeł finansowania, planów inwestycyjnych oraz rozwojowych. Pozostała część zysków zasili kapitał rezerwowy, czyli fundusz dywidendowy — konkluduje dyrektor ds. finansowych.