Perspektywa wejścia do firmy twórcy InPostu rozgrzała rynek. W trakcie wtorkowej sesji akcje Medicalgorithmics drożały nawet o ponad 40 proc., czemu towarzyszyły bardzo duże obroty.
Szansa na rozwój
Zarząd telemedycznej spółki rozważał kolejną emisję akcji, ale nieoczekiwanie na horyzoncie pojawiła się inna opcja – znany inwestor gotowy jest wyłożyć 20 mln USD w zamian za objęcie nowych akcji uprawniających do 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki. – Oferta będzie analizowana i negocjowana przez zarząd przy wsparciu rady nadzorczej pod kątem zabezpieczenia najlepszego interesu spółki i akcjonariuszy, równolegle będzie trwał proces badania due-diligence – wyjaśnia Maciej Gamrot, członek zarządu Medicalgorithmics.
Efekt rozpoczętych negocjacji zarządu Medicalgorithmics z Rafałem Brzoską i jego zaangażowanie w spółkę nie są przesądzone, ale zdaniem analityków oferta jest warta rozważenia. – Medicalgorithmics przy okazji podsumowania przeglądu opcji strategicznych określił na 2–5 mln USD zapotrzebowanie na gotówkę, więc sporo mniej niż 20 mln USD proponowane przez Rafała Brzoskę. Propozycja jest oczywiście warta rozważenia przez spółkę i jej akcjonariuszy, większy zastrzyk gotówki może przełożyć się na np. mocniejsze doinwestowanie sieci sprzedaży w USA i na nowych rynkach i szybszy wzrost wolumenu badań. Z drugiej strony pojawienie się nowego głównego akcjonariusza oznaczałoby nie tylko dużą zmianę właścicielską, ale i głębokie zmiany wewnątrz spółki, co mogłoby być impulsem do wyrwania się firmy ze złej passy i ciągu problemów z ostatnich lat – uważa Łukasz Kosiarski, analityk BM Pekao.
Atrakcyjna alternatywa
Medicalgorithmics ma za sobą trudny okres. Zmiana modelu biznesowego spółki Medi-Lynx, generującej największe przychody w grupie, nie przyniosła oczekiwanych efektów w postaci poprawy jej rentowności i płynności. – Zakładając utrzymanie się obecnych trudnych warunków sprzedażowych, poziom przychodów i kosztów z ostatnich kwartałów, spółka ma naszym zdaniem zapewnione finansowanie na ok. trzy kwartały. Ostatnia emisja akcji miała miejsce w styczniu 2020 r. Zarówno tym roku, jak i w poprzednim spółka była beneficjentem programów pomocowych w USA, co wspierało dodatkowo pozycję gotówkową. Naszym zdaniem kolejna emisja o zbliżonej wartości zapewni finansowanie na podobny czas co poprzednia, biorąc pod uwagę aktualne warunki rynkowe. Każdą kolejną emisję przy braku perspektyw na lepsze wyniki będzie coraz ciężej uplasować, pomimo iż wartościowo nie byłaby znacząca – wskazuje Szymon Nowak, analityk BM BNP Paribas.