Jak bitcoinowy ETF BlackRock zdeklasował rywali i zmiótł rekordy

Segment iShares z grupy BlackRock Inc. oferuje ponad 1400 funduszy ETF na całym świecie, ale żaden z nich nie osiągnął wyników takich jak bitcoinowy król.

Publikacja: 06.01.2025 11:32

Jak bitcoinowy ETF BlackRock zdeklasował rywali i zmiótł rekordy

Foto: Adobe Stock

Fundusz iShares Bitcoin Trust (IBIT) wyjątkowo szybko pobił rekordy branży. Uczynił to już w roku swojego debiutu.

Żaden ETF nie miał lepszego startu

IBIT wystartował w styczniu 2024 roku i w zaledwie 11 miesięcy stał się kolosem zarządzającym aktywami o wartości ponad 50 miliardów dolarów. Żaden ETF w historii nie miał lepszego startu.

IBIT szybko osiągnął potencjał odpowiadający łącznym aktywom ponad 50 europejskich funduszy giełdowych skoncentrowanych na rynku, z których wiele działa od ponad dwóch dekad, zauważył Todd Sohn, dyrektor zarządzający ds. strategii ETF w Strategas Securities.

Nate Geraci, prezes firmy doradczej The ETF Store, określił go jako „najlepszy debiut w historii ETF”.

James Seyffart, analityk Bloomberg Intelligence, podkreślił, że wzrost IBIT jest bezprecedensowy.

- To ETF, który osiągnął większość kamieni milowych, szybciej niż jakikolwiek inny ETF w dowolnej klasie aktywów – zauważył.

Przy obecnym poziomie aktywów i wskaźniku kosztów na poziomie 0,25 proc., IBIT może generować około 112 milionów dolarów rocznie.

IBIT pomógł bitcoinowi

Sukces IBIT to nie tylko wielkie liczby w bilansie BlackRock. Fundusz odegrał też wyjątkową rolę w historii bitcoina.

Tajże dzięki niemu i zaangażowaniu największej na świecie firmy inwestycyjnej BlackRock z 11 bilionami dolarów aktywów najważniejsza waluta cyfrowa osiągnęła cenę powyżej 100 tys. dolarów.

Na ten rynek udało się przyciągnąć zarówno inwestorów instytucjonalnych, jak i wcześniej sceptycznych indywidualnych inwestorów.

Wyboista droga do IBIT

Droga do spotowego funduszu ETF opartego na bitcoinie w USA była długa i wyboista.

W 2013 roku bracia Winklevoss jako pierwsi próbowali zarejestrować taki fundusz, gdy bitcoin kosztował nieco poniżej 100 dolarów. Ich wniosek został jednak odrzucony przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), podobnie jak wiele kolejnych.

Firmy takie jak Grayscale Investments nie zraziły się negatywnym stanowiskiem SEC i podjęły sądową batalię z nadzorcą.

Ostatecznie odniosły kluczowe zwycięstwo w 2023 roku, gdy federalny sąd apelacyjny uchylił odrzucenie wniosku Grayscale o przekształcenie trustu bitcoina w ETF.

Do gry wkracza BlackRock

W tym czasie na scenę wkroczył BlackRock, gigant branży inwestycyjnej.

Larry Fink, jego prezes, wprawdzie wcześniej krytykował bitcoina jako narzędzie do prania pieniędzy, ale jego opinia z czasem zmieniła się i bitcoin został przez niego awansowany do rangi „cyfrowego złota”.

Wejście BlackRock do gry uznano za sygnał, że zgoda na fundusz ETF bezpośrednio inwestujący w bitcoina była nieunikniona.

Po otrzymaniu zielonego światła w styczniu, BlackRock, Fidelity, VanEck, Grayscale i inni z powodzeniem uruchomili pierwszą grupę amerykańskich ETF-ów inwestujących bezpośrednio w bitcoina.

Grupa 12 funduszy zarządza obecnie aktywami o łącznej wartości około 107 miliardów dolarów.

IBIT może zdystansować największy ETF inwestujący w złoto

Wśród spotowych ETF-ów bitcoinowych, IBIT zdecydowanie się wyróżnia. Osiągnął poziom 50 miliardów dolarów pięć razy szybciej niż drugi najszybszy ETF giełdowy, iShares Core MSCI EAFE ETF BlackRock, który potrzebował na to prawie czterech lat.

Obecnie IBIT ma więcej aktywów niż ETF złota BlackRock, który jest drugim co do wielkości funduszem złota na świecie, mimo że także ten fundusz odnotował w minionym roku znaczący popyt.

Inwestorzy wpompowali netto 37 miliardów dolarów do funduszu złota, dzięki czemu stał się trzecim najpopularniejszym funduszem w 2024 roku pod względem napływu pieniędzy.

Geraci uważa, że w 2025 roku IBIT może zdystansować SPDR Gold Shares, największy ETF złota, o ile cena bitcoina nie załamie się.

Dlaczego Vanguard, główny rywal BlackRock, trzyma się na uboczu?

Fundusz z rodziny iShares był również pierwszym, który dorobił się swoich opcji. Od ich debiutu 19 listopada stały się one jednymi z najczęściej obracanych kontraktów związanych z ETF-ami, osiągając średnio około 1,7 miliarda dolarów dziennego obrotu.

Podczas gdy BlackRock dynamicznie rozwija produkty związane z aktywami kryptowalutowymi, jego główny rywal, Vanguard, pozostaje na uboczu.

Vanguard zdecydował się nie oferować spotowego ETF-u bitcoinowego, nie pozwala też na handel nimi za pośrednictwem swojego biura maklerskiego.

– Istnieje grupa inwestorów, która silnie wierzy w zdywersyfikowany miks niskokosztowych funduszy akcji i obligacji – takich jak fundusze Vanguarda – jednocześnie alokując niewielką część w kryptowaluty – powiedział Geraci agencji Bloomberga.

Według niego Vanguard ryzykuje alienację młodszych inwestorów postrzegających kryptowaluty jako standardowy składnik portfela inwestycyjnego, co pozwala jego największemu konkurentowi pozycjonować się jako bardziej innowacyjny zarządzający aktywami.

Kryptowaluty
Czy kryptowaluty dadzą znów świetnie zarobić?
Kryptowaluty
Ameryka nie wykopie wszystkich bitcoinów. Obietnica Trumpa nie do spełnienia
Kryptowaluty
Rynki w korekcie
Kryptowaluty
Bitcoin wrócił do bicia rekordów. Będzie ich więcej przed świętami?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay
Kryptowaluty
Euforia day traderów, duzi gracze ostrożni przed Fedem
Kryptowaluty
Bitcoin przebił 100 tysięcy dolarów. Czy jego kurs podwoi się w rok?