Metodologia badania polegała na porównaniu zapotrzebowania na dane umiejętności do ich rynkowej dostępności. Popyt mierzony był w szczególności poprzez identyfikację umiejętności na tych profilach zawodowych w serwisie LinkedIn, które charakteryzuje najwyższe wynagrodzenie. Pod uwagę brano tylko miasta, w których jest co najmniej 100 tys. profili LinkedIn. Okazuje się, że znajomość technologii rozproszonych rejestrów, w tym łańcucha bloków, jest obecnie najbardziej pożądana przez pracodawców.
Od bitcoina do centrum
„Blockchain wyłonił się z niegdyś mrocznego świata kryptowalut, by stać się potencjalnym rozwiązaniem wielu biznesowych problemów. Zapotrzebowanie na ekspertów w tej dziedzinie widoczne jest nie tylko w świecie finansów, ale też w wielu innych branżach" – zwracają uwagę autorzy raportu. W niedawnym wywiadzie dla „Parkietu" wspominał o tym prof. Stefan Dziembowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Wskazywał, że potencjalne zastosowania dostrzega się także w sektorze energetycznym, internetu rzeczy, a także w branży gier i hazardu.
Eksperci LinkedIn podkreślają, że w dobie postępującej cyfryzacji bardzo istotny z biznesowego punktu widzenia jest nowatorski sposób, w jaki blockchain rozwiązuje problem przechowywania, autoryzacji i wymiany nośników wartości. Ważne jest to, że zastosowane w tych rozwiązaniach protokoły kryptograficzne zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa, a dzięki pomijaniu pośredników można znacznie zredukować koszty. Z uwagi jednak na fakt, że blockchain w świecie biznesowym jest wykorzystywany od niedawna, niewielu jest na rynku pracy specjalistów, którzy dobrze się na nim znają. Stąd duże zapotrzebowanie firm, które próbują implementować tego typu rozwiązania.
Ciekawe jest to, że tak naprawdę oprócz kryptowalut nie ma działającego na szeroką skalę wdrożenia blockchaina. Większość implementacji jest w fazie koncepcyjnej bądź w lepszym wypadku w fazie testowej. Nie ma więc gwarancji, że łańcuch bloków sprawdzi się wszędzie tam, gdzie próbuje się go zastosować. Firmy podejmują jednak takie próby i można się zastanawiać, czy wynika to z pobudek wizerunkowych (chcą być na czasie) czy faktycznie biznesowych (optymalizacja procesów i kosztów). Bez względu jednak na motywację z raportu LinkedIn wynika, że w 2020 r. to eksperci właśnie z tej dziedziny będą najbardziej pożądani na rynku pracy.
A kogo jeszcze będą szukać pracodawcy?