Jako pierwsza taki krok zapowiedziała PGE, nie zdradzając jeszcze kwot. Energa okazała się w tej kwestii bardziej dokładna, wskazując na konieczność odpisu na poziomie ok. 1 mld zł (z czego na samą Elektrownię Ostrołęka C było to prawie 0,5 mld zł). Podobnie Tauron oszacował swoje odpisy na 1 mld zł, przy czym zadziwiająco łagodnie potraktował segment wytwarzania (tylko 50 mln zł odpisów i to w obszarze elektrowni biomasowych), a większość odpisu dotyczyła przeszacowania wartości Tauron Ciepło, tj. spółki wystawionej na sprzedaż (trwają negocjacje z PGNiG). Wciąż nie znamy decyzji Enei, gdzie mamy zarówno segment wydobywczy (LW Bogdanka oraz udziały w PGG), jak i duży udział segmentu wytwarzania, w tym największy w kraju blok biomasowy o mocy 205 MW. Już kilka miesięcy temu, przy okazji komentowania planów dotyczących restrukturyzacji branży energetyczno-węglowej (poprzez wydzielenie aktywów węglowych z koncernów i przekazanie ich do osobnego podmiotu) wskazywaliśmy na bardzo prawdopodobny scenariusz obniżania wartości aktywów węglowych, gdyż łączna ich wartość na poziomie ok. 50 mld zł (szacowane aktywa netto) jest trudna do zaakceptowania przez potencjalnego przejmującego. Kolejną przesłanką do kolejnych odpisów może być publikacja polityki energetycznej państwa (PEP'40), która nakreśli ścieżkę odchodzenia naszej energetyki od węgla. ¶