Mateusz Chrzanowski, Noble Securities: Brazylia i Indonezja nadzieją XTB

Nie mam zbyt dużych nadziei wobec rynków Europy Zachodniej, na które w tym roku chce postawić XTB. Paliwem do wzrostów może być przede wszystkim wejście na nowe rynki – mówi Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.

Publikacja: 18.02.2025 18:15

Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities

Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities

Foto: parkiet.tv

Wyniki XTB za IV kwartał zostały chłodno przyjęte przez rynek. To było rozczarowanie czy po prostu ostudzenie oczekiwań, które w stosunku do spółki też były bardzo duże?

Sam IV kwartał był przyzwoity, jeśli chodzi o wyniki. Spółka osiągnęła prawie 200 mln zł zysku netto. Oczekiwania oczywiście były wyższe. Po stronie przychodów CFD na indeksy nie wygenerowały bowiem aż tak dużych wpływów, ale to nie był też jakiś bardzo zły wynik. Być może wynika to z faktu, że część inwestorów przeniosła się na kryptowaluty, gdzie działo się bardzo dużo. Tymczasem XTB transakcje w tym obszarze zabezpiecza u podmiotów trzecich, więc przychody z tego tytułu są niższe. Zaskoczenie mieliśmy zaś po stronie kosztów i wydatków marketingowych i wydaje się, że to mocno przestraszyło inwestorów.

Ty jednak nadal wierzysz w spółkę. Utrzymałeś ostatnio rekomendację „kupuj”, ale jednocześnie obniżyłeś cenę docelową akcji z 88,6 zł do 81,3 zł. Dlaczego?

Głównie jest to właśnie pochodna wyższych kosztów. Nie spodziewaliśmy, że spółka będzie chciała tak mocno zwiększyć wydatki na marketing w tym roku. Mowa jest przecież o wzroście wydatków o około 80 proc., co daje 274 mln zł dodatkowych kosztów marketingowych. Spodziewamy się także, że rok do roku łączne koszty wzrosną o 50 proc. Dodatkowo IV kwartał pokazał spadek wskaźnika „obrotowości” klientów. On spada od dłuższego czasu, bo zmienia się też struktura klientów. XTB bardziej idzie w stronę inwestorów pasywnych, ale do III kwartału widzieliśmy jednak wyhamowanie spadkowej tendencji. W IV kwartale to tempo spadkowe znów przyspieszyło i to też wzbudziło nasze obawy. Warto jednak podkreślić, że od strony przychodowej w naszym modelu, rentowność na lota jest ustalana na podstawie średniej z ostatnich 12 kwartałów. Ona jest więc niższa niż w 2024 r. Gdyby więc w 2025 r. rentowność została utrzymana na tym samym poziomie co w roku poprzednim, to wyniki mogą być inne.

Czytaj więcej

Ponad 2 mln rachunków maklerskich. XTB coraz bliżej mBanku

Spółka mówi o większych wydatkach marketingowych. Kiedy mogą się one zwrócić?

Myślę, że to pytanie zadaje sobie obecnie wielu inwestorów. Warto zaś zwrócić uwagę, że zarząd, kiedy mówi o kosztach marketingowych, skupia się m.in. na rynkach zachodnioeuropejskich, czyli Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech. Ja jestem sceptyczny co do tego, że postawienie na te rynki mogłoby istotnie zmienić strukturę pozyskiwanych klientów. Obstawiam, że ponownie te 80 proc. pierwszych transakcji będzie zawierane na innych instrumentach niż CFD. To w krótkim terminie nie będzie się przekładać na przychody. Oczywiście możliwy jest scenariusz, że łatwiej tam będzie sięgnąć po bardziej „tradingowych” klientów. Też jednak wydaje mi się, że tamte rynki są już podzielone pomiędzy dużymi brokerami. Też widać tam większe zaangażowanie globalnych graczy. Bardziej więc zakładam, że nowy impuls dla większego obrotu kontraktami CFD i tym samym dla przychodów przyjdzie dopiero z nowych rynków, na które stawia XTB, czyli z Brazylii i Indonezji.

Tylko że na tę Brazylię i Indonezję trzeba jeszcze poczekać. Tymczasem na rynkach, gdzie XTB już działa od pewnego czasu, ten potencjał w obszarze CFD wydaje się być mocno ograniczony.

Zgadza się. W Polsce czy też w innych krajach, gdzie XTB ma mocną pozycję, trudno jest pozyskać większą grupę inwestorów o wyższym profilu ryzyka. Pozostają inwestorzy o nieco bardziej pasywnym charakterze. My zakładamy, że wzrost klientów w tym obszarze faktycznie przełoży się na większe przychody z tej części biznesu, ale to będzie wzrost z 30 do 45 mln zł. Zestawiając to z 2 mld zł przychodów, które wygenerowała firma, to wciąż jest więc bardzo mało. To oczywiście będzie budować masę w długim terminie, ale by stało się to istotne dla wyceny, potrzebujemy co najmniej jeszcze kilku lat. Kiedy XTB zdobędzie już mocną pozycję na wielu rynkach, będzie mogło też sobie pozwolić na to, by wprowadzić prowizję od transakcji. Ona może być niższa niż średnia rynkowa, ale to też zacznie się dokładać do wyników.

XTB mówi jednak, że chce dołożyć opcje i kryptowaluty do oferty. Czy te instrumenty mogą wpłynąć znacząco na przychody firmy?

Same opcje bardziej bym traktował jako zamiennik dla CFD. To może być ewentualne zabezpieczenie, gdyby na jakichś rynkach pojawił się jakiś problem, chociażby natury regulacyjnej, z CFD. Jeśli zaś chodzi o kryptowaluty, to rozwiązania spotowe z pewnością byłyby interesujące. Typowy klient XTB na pewno byłby zainteresowany takimi instrumentami, tym bardziej że nie są one dostępne w innych biurach. Spready też tam byłyby pewnie wyższe, więc ten produkt mógłby być dla spółki bardziej atrakcyjny niż chociażby akcje i ETF-y, ale to też nie będzie to samo, co mamy w przypadku CFD. Trzeba jednak też pamiętać, że w przypadku opcji i krypto piłka jest po stronie regulatora.

Wspomniałeś o nowych rynkach, czyli Brazylii i Indonezji. One mogą być nowymi motorami napędowymi spółki?

Faktycznie zakładam, że to może być nowe paliwo pod przyszłe wzrosty, na podobnej zasadzie jak w przypadku oddziału na Bliskim Wschodzie, który notuje modelowy rozwój, również jeśli chodzi o wyniki. Uważam, że podobnie może być w Brazylii i Indonezji.

Tylko nawet jeśli XTB rozpocznie w tym roku działalność w tych krajach, to zanim biznes tam zacznie faktycznie przynosić realne korzyści, też upłynie trochę czasu.

W naszej prognozie obstawiamy, że dopiero w 2027 r. ten wzrost przychodów będzie zauważalny i biznesy w Brazylii i Indonezji się rozkręcą.

Czy więc ten rok dla XTB będzie okresem przejściowym, dozbrajania się, a potencjalne przyspieszenie ma przyjść w kolejnych latach?

Tak właśnie zakładam. Jak wspomniałem, nie mam dużych nadziei związanych z Europą Zachodnią, na którą stawia teraz spółka.

Inwestycje
Szaleństwo na GPW. Analitycy i inwestorzy przecierają oczy ze zdumienia
Inwestycje
Adam Stroniewski, Mennica Skarbowa: Złoto lubi ciężkie czasy
Inwestycje
Andrzej Bieniek, Esaliens TFI: Dyskonto na GPW wciąż jest duże
Inwestycje
Złoto chroni przed Trumpem, a bitcoin ciągle rozpala wyobraźnię inwestorów
Inwestycje
DAX walczy o nowe rekordy, chociaż analitycy spodziewają się nadchodzącej korekty
Inwestycje
Polscy inwestorzy liczą na Wall Street i technologie