Ubiegłoroczna hossa na warszawskiej giełdzie objęła niemal wszystkie segmenty rynku. Inwestorzy mogli sowicie zarobić zarówno na akcjach największych spółek z WIG20, jak i na walorach średnich oraz małych firm.
Eksperci zakładają, że 2022 r. będzie bardziej wymagający dla inwestorów. Można było się o tym przekonać już w pierwszych tygodniach, kiedy na rynku doszło do sporych zawirowań.
Wskazana selekcja
W tym roku większego znaczenia nabierze selekcja spółek. Eksperci DM BDM przewidują, że w 2022 r. lepiej będą się zachowywały rynki wschodzące niż rozwinięte. Powód? Dalszy wzrost cen surowców i słabnięcie dolara.
– Trend ten będzie sprzyjał dużym spółkom, zwłaszcza wydobywczym i energetycznym; w ich przypadku kluczowym czynnikiem w 2022 r. jest potencjalne wydzielenie aktywów węglowych. Liczymy również na lepsze zachowanie branży gamingowej, która w ubiegłym roku okazała się najsłabsza na warszawskiej giełdzie. To samo dotyczy budowlanki, dla której 2020 r. był bardzo dobry, ale która rozczarowała inwestorów w ubiegłym roku (obawy o wzrost kosztów, choć pracy na rynku jest dużo) – mówi Krystian Brymora, szef analityków w DM BDM.
Zaznacza jednak, że w tym roku sytuacja na rynkach finansowych może być zmienna, zwłaszcza gdyby dochodziło do niepokojów społecznych i do eskalacji konfliktów geopolitycznych.