Na temat analizy technicznej napisano już wiele. Temat ten jest niezwykle popularny zarówno wśród początkujących, jak i zaawansowanych inwestorów. Można by zaryzykować twierdzenie, że to właśnie analiza techniczna zachęca wielu do rozpoczęcia przygody z rynkami. Daje ona bowiem wrażenie, że można w łatwy sposób zarobić przy niewielkim nakładzie pracy. Jak wiadomo ludzie od zawsze szukają takiego zajęcia. Jednak chciałbym przestrzec przed zbyt optymistycznym podejściem. Znajomość analizy technicznej jest konieczna, ale niewystarczająca, aby skutecznie inwestować.
[srodtytul]Nic nie jest proste[/srodtytul]
Złudzenie prostoty w analizie wykresów pojawia się już przy pierwszej napotkanej książce czy szkoleniu. Niemal wszędzie, czasami nie dosłownie, dostajemy zapewnienie, że wystarczy przeczytać kilkadziesiąt stron czy posłuchać kilku godzin prowadzącego wykład i już możemy zacząć zarabiać, a nawet z tego żyć. Patrząc na historyczne przykłady, rzeczywiście wydaje się, że gdybyśmy tylko znali te techniki trochę wcześniej, to pewnie już bylibyśmy bogaci. Niestety, w prawdziwym inwestowaniu, kiedy inwestor musi zmagać się ze swoimi emocjami czy z koniecznością odpowiedniego zarządzania kapitałem, sama, nawet dobrze przeprowadzona analiza, jest tylko w około jednej trzeciej odpowiedzialna za to, czy transakcja zakończy się sukcesem.
Typowa droga początkującego gracza rozpoczyna się od przeczytania jednej z kilku uważanych za biblię książek. Dowiadujemy się tam o istnieniu trendów, świec japońskich, formacji kontynuacji czy odwrócenia trendu. Na tym najczęściej inwestor kończy edukację, ponieważ ma już przed sobą wizję dużych zysków dzięki zdobytej wiedzy.
Oczywiście, po kilku tygodniach czy miesiącach, kiedy rezultaty zaczynają być dużo gorsze od oczekiwanych, inwestor ponownie zaczyna proces edukacji. Nauka nowych technik jest oczywiście niezwykle ważna w procesie samodzielnego inwestowania, jednak największym błędem wśród początkujących jest to, że przy okazji zapominają o wcześniejszych technikach, ponieważ uznają je za nieskuteczne. Zaczyna się proces poszukiwania tej jednej tajemniczej metody, dzięki której będziemy mogli dokładnie prognozować zachowanie rynków.