Trwająca korekta na rynkach akcji zdaniem wielu ekspertów powinna zachęcać inwestorów do ulokowania chociaż niewielkiej części oszczędności na giełdzie. Według analityków perspektywy dla akcji wciąż są obiecujące, ponieważ coraz lepsze dane makro napływające z polskiej i europejskiej gospodarki sugerują, że nadchodzi ożywienie gospodarcze. Równocześnie jednak wciąż zagrożeniem dla polskiego rynku akcji są ostateczne rozstrzygnięcia w kwestii otwartych funduszy emerytalnych.
Zdaniem Tomasza Smolarka, doradcy inwestycyjnego z Noble Funds TFI, decyzja rządu w sprawie OFE, jeśli będzie względnie korzystna dla rynku akcji, może otworzyć drogę indeksowi WIG do wybicia się ponad szczyt z 2011 r. i do kontynuacji hossy. Natomiast w innym przypadku na GPW mogą się pojawić głębsze spadki. Mniej optymistycznie rynek akcji postrzegają zarządzający z Eques Investment TFI, którzy w ostatnim komentarzu rynkowym wskazują, że ożywienie gospodarcze, u progu którego się znajdujemy, może być bardzo słabe, a towarzysząca mu hossa mało regularna, z dużą zmiennością i ryzykiem silnych korekt spadkowych.
Dlatego inwestorzy z małą tolerancją na straty albo tacy, którzy nie wierzą w długotrwałą hossę, powinni wybierać rozwiązania inwestycyjne o niskim ryzyku. Do takich należą lokaty bankowe, obligacje skarbowe, fundusze pieniężne oraz fundusze obligacyjne.
Portfel z niewielkim udziałem akcji
Zważywszy że wielu ekspertów zaleca uwzględnienie w portfelu inwestycyjnym akcji, to do bezpiecznego portfela można też dołączyć fundusze stabilnego wzrostu – najbezpieczniejsze z funduszy mieszanych, chociaż standardowo przeznaczone dla inwestorów akceptujących umiarkowane ryzyko. Warto tutaj wspomnieć, że ryzyko inwestowania w akcje spada wraz z wydłużaniem horyzontu inwestycyjnego, który dla funduszy stabilnego wzrostu wynosi co najmniej trzy lata. Lepiej jest też rozpocząć inwestycje w akcje lub fundusze z ich udziałem, kiedy są one tanie, a więc po głębszych spadkach na giełdzie i w momencie, kiedy gospodarka wychodzi z dołka. Wówczas szansa na osiągnięcie zysków z akcji rośnie. Dlatego obecna korekta, przy pierwszych symptomach poprawy koniunktury gospodarczej, może być odpowiednim momentem, aby kupić jednostki dobrych funduszy stabilnego wzrostu.
– Przy wyborze konkretnego funduszu należy się kierować doświadczeniem i stabilnością zespołu zarządzających, stabilną sytuacją finansową firmy zarządzającej oraz powtarzalnością wyników inwestycyjnych funduszu – radzi Sławomir Sklinda, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi w PKO TFI.