W poprzednim odcinku „Profesjonalnego inwestora" sprawdzaliśmy, czy inwestowanie pod formację głowy z ramionami może być zyskowne. Nasze testy pokazały, że konsekwentne stosowanie tej „figury" przynosi długoterminowe zyski niezależnie od instrumentu i ramy czasowej. Dziś na warsztat bierzemy kolejne popularne formacje odwrócenia trendu – podwójne dna i szczyty. Czy warto poszukiwać tych układów na wykresach?
Wzmocnienie sygnału
Zgodnie z teorią analizy technicznej pojawienie się na wykresie podwójnego dna lub szczytu zwiastuje zmianę dotychczasowego trendu. Formacje te są równie popularne jak omawiane tydzień temu RGR, ale ich częstotliwość występowania jest większa. Przynajmniej w rozumieniu inwestorów detalicznych, którzy wszędzie widzieliby odwrócenie trendu, nie licząc się z tym, że trendy mogą trwać znacznie dłużej, niż się wydaje. Łapanie szczytów i spadających noży to niestety bardzo popularne wśród spekulantów metody inwestycyjne. Wychodząc temu zainteresowaniu naprzeciw, zbadaliśmy te formacje, jednak tradycyjnie dodaliśmy kilka czynników, które pozwoliły znacznie wzmocnić sygnały i podnieść ich skuteczność.
Warto bowiem pamiętać, że trend wzrostowy może być zbudowany z samych formacji podwójnych szczytów, a wcale nie musi się kończyć. Jeśli gramy już kontrariańsko, to musimy odpowiednio filtrować sygnały, by uchwycić faktyczny moment zmiany trendu. Jak to zrobić?
Dla nas podwójny szczyt czy podwójny dołek to nie tylko następujące po sobie wyższe maksima czy niższe minima. Wiarygodna formacja to taka, które spełnia dodatkowe trzy warunki. Pierwszym z nich jest dywergencja ceny z histogramem MACD, drugim dywergencja z RSI (wyjaśnienie na wykresie obok). Trzeci warunek to wybicie (zamknięcie świecy) poniżej wsparcia lub powyżej oporu formacji (podwójne szczyty/dołki).
Teoretycznie przez zastosowanie wymienionych filtrów inwestor traci czas i pipsy, gdyż otwarcie, jeżeli nastąpi, będzie nieco oddalone od ekstremum cenowego. W praktyce jednak zyskujemy więcej pewności, gdyż łapanie byle nowego dołka lub szczytu bez potwierdzenia wiąże się ze sporymi stratami. Wyniki testów potwierdziły nasze przypuszczenia, dzięki czemu z czystym sumieniem możemy zalecić inwestorom dozę cierpliwości w graniu przeciwko trendowi.