Wady i zalety automatyzacji handlu na rynkach finansowych

Języki programowania pozwalają inwestorom zapisać ich plan działania w formie algorytmu i podłączyć go do platformy transakcyjnej. Z czego powinien się składać taki algorytm i od czego zacząć jego tworzenie?

Publikacja: 10.04.2015 11:59

Wykres przedstawia linię kapitału (zysk w euro na pozycję o wielkości jednego lota) dla strategii st

Wykres przedstawia linię kapitału (zysk w euro na pozycję o wielkości jednego lota) dla strategii stosowanej przez Bartłomieja Górskiego i Tomasza Filipiaka na parze walutowej NZD/USD. Wykres od 2006 r. do 2012 r. przedstawia wyniki testów historycznych, przeprowadzonych dla interwału dziennego. Wykres od 2013 r. prezentuje już dorobek strategii stosowanej w praktyce. Jak widać, linia zachowuje wzrostową tendencję przy relatywnie niewielkich obsunięciach kapitału, co przemawia za dalszym inwestowaniem zgodnie z wytycznymi tej strategii. Opis tego algorytmu zostanie zaprezentowany w kolejnych odcinkach naszego cyklu o informatyzacji handlu. pz

Foto: GG Parkiet

W poprzednim artykule opisaliśmy narzędzia informatyczne, które mogą ułatwić inwestorom handel na rynku i poprawić ich wyniki. Dziś kontynuujemy nasz cykl poświęcony informatyzacji tradingu. Pokażemy, na czym polega automatyzacja i półautomatyzacja handlu. Spróbujemy też podpowiedzieć czytelnikom, w jaki sposób poszukiwać pomysłów na zbudowanie własnego algorytmu inwestycyjnego.

Strategia inwestycyjna

Teoria gier mówi, że strategia to plan działania gracza opisujący jego zachowanie w każdej możliwej sytuacji. Określa ona akcję (ruch), którą gracz podejmie w danej sytuacji, na każdym etapie gry, dla każdej możliwej drogi prowadzącej do tej sytuacji. Strategia określa akcję nie w jednej konkretnej sytuacji, lecz we wszystkich możliwych. Można ją więc interpretować jako algorytm. Gdy znamy strategię gracza, podczas jego nieobecności możemy wykonać za niego akcję (ruch) w dowolnej sytuacji, niezależnie od poprzednich ruchów jego przeciwników.

Każdy z graczy rynkowych doskonale wie, czym kończy się spekulacja prowadzona w dłuższym czasie bez określonego planu działania, czyli właśnie strategii. Wykonanie prawidłowej akcji na rynku powinno polegać co najmniej na wyznaczeniu momentu wejścia na rynek (cena i czas), początkowego poziomu obrony (S/L), początkowego poziomu realizacji zysku (T/P) i obliczeniu wielkości kapitału, który ma być wykorzystany w pojedynczym zagraniu. Użyte w poprzednim zdaniu słowo „początkowy" sugeruje, że dane wartości mogą się zmieniać w trakcie trwania transakcji. Poziom obrony może być przesuwany tak, aby zmniejszać ryzyko. Co do realizacji zysku, to może się ona odbyć jednorazowo albo częściowo (zamknięcia parcjalne). Ostateczny poziom realizacji zysku też może być modyfikowany w trakcie trwania transakcji w zależności od przyjętej strategii. Na przykład w przypadku techniki Median Line oba parametry S/L i T/P ulegają dynamicznym zmianom wraz z upływem czasu.

Kiedy gracz określi podstawowe parametry wymienione powyżej i będzie w zgodzie z nimi postępować za każdym razem, gdy wchodzi na rynek, a potem kiedy zamyka całkowicie pozycję, będzie mógł powiedzieć, że ma strategię inwestycyjną. Oczywiście dla różnych instrumentów finansowych mogą istnieć modyfikacje, jeśli chodzi o dobór parametrów, ale generalnie podstawowe założenia powinny pozostawać takie same.

Automatyczne strategie inwestycyjne (ASI)

Załóżmy, że po wielu zagraniach daną metodą osiągamy pozytywne rezultaty i kontynuacja naszych działań to już tylko rutyna. Wtedy warto spróbować zautomatyzować strategię. Jeśli określimy w sposób jednoznaczny parametry strategii, napiszemy algorytm jej działania, a następnie, wykorzystując jeden z języków programowania, doprowadzimy nasz algorytm do formy zrozumiałej dla jednej z dostępnych platform transakcyjnych, powstanie automat, który wyręczy nas we wszystkich aspektach. Sam odszuka właściwy moment otwarcia pozycji, ustawi początkowe zlecenia obronne i zamykające, a także będzie mógł realizować wcześniej zdefiniowany plan prowadzenia pozycji. Dodatkowo dzięki takiemu przedstawieniu algorytmu będziemy mieli dostęp do modułu analitycznego. Za jego pomocą będziemy mogli dokonywać analizy na danych historycznych oraz optymalizować system pod kątem maksymalizacji zysków i minimalizacji powstałych obsunięć kapitału.

Półautomatyczne strategie inwestycyjne (PSI)

Podczas budowania algorytmu może powstać problem ze zdefiniowaniem niektórych warunków transakcji. Wyobraźmy sobie, że za moment wejścia na rynek obieramy przebicie linii trendu powstałej na bazie ostatnich dołków na wykresie cenowym. Do wyznaczenia linii prostej potrzebne są jedynie dwa punkty. Co będzie, jeśli na podstawie wykresu będziemy mogli wyznaczyć – jak to często bywa – dwie albo trzy alternatywne linie? Nasze oko obeznane z wykresami pewnie podpowie nam rozwiązanie. Ale jak ma sobie z taką kwestią poradzić automat?

W tym przypadku potrzebujemy jednoznaczności oznaczeń. Może się okazać, że przyjęcie jednego wzorca (np. dwa ostatnie dołki) nie zawsze będzie przynosiło właściwe rezultaty. A może w tym przypadku powinniśmy sami nanieść właściwą linię na wykresie, a praca automatu powinna się rozpocząć z chwilą jej naruszenia? Takie rozwiązanie w przypadku, gdy sami chcemy na podstawie analizy wykresu podjąć decyzję o wejściu na rynek, wydaje się jak najbardziej zasadne. Czyli my jesteśmy odpowiedzialni za właściwe wytypowanie momentu otwarcia pozycji, a nasz automat za całą resztę. Tego typu rozwiązanie możemy określić jako strategię półautomatyczną.

Zatem różnica między ASI a PSI wydaje się dosyć oczywista. W przypadku pełnego automatu czynnik naszej ingerencji nie występuje na żadnym etapie działania strategii.

Gdzie na początku szukać pomysłu na rynek?

Spędzając wiele czasu na rynku i poddając go częstej analizie, natrafia się na bardzo wiele ciekawych spostrzeżeń, które po wielekroć się powtarzają, dając zachętę do opracowania strategii. Bardzo wiele pomysłów jednak się nie sprawdza. Choć część z nich jest zyskowna, trzeba je odrzucić z racji takich powodów jak zbyt duże historyczne obsunięcia, rzadko pojawiające się sygnały transakcyjne czy występowanie wielu okresów, w których liczba transakcji stratnych pod rząd jest zbyt wysoka. Jednak mimo to pojawiają się wreszcie i takie pomysły na strategie, które w danych fragmentach czasu mocno dopasowują się do natury rynku i przynoszą godziwy zysk przy przyzwoitych parametrach dotyczących obsunięć.

Gdy wreszcie udaje nam się skonstruować strategię, która niezależne od koniunktury rynkowej zarabia w dłuższym terminie, dostajemy koronny argument, że cała żmudna praca towarzysząca procesowi budowy ma głęboki sens, i dodatkowo znajdujemy silną motywację do dalszej pracy. Każdy zaawansowany trader ma za sobą podobne spostrzeżenia.

Co jednak, gdy jesteśmy dopiero na początku naszej rynkowej drogi? Gdzie wówczas szukać inspiracji? Na temat inwestowania, gry i spekulacji na rynku powstały tysiące książek i opracowań. Dlatego każdemu graczowi nieposiadającemu jeszcze własnych przemyśleń polecalibyśmy znalezienie jakiejś powszechnie znanej i opisanej techniki i spróbowanie swoich sił w zbudowaniu strategii w oparciu o nią. Skoro znani traderzy dzielą się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem, to dlaczego z tego nie skorzystać?

Zalety i wady automatycznych strategii inwestycyjnych

Zalety ASI:

- Umożliwiają monitorowanie setek wybranych instrumentów na różnych ramkach czasowych pod kątem zajęcia pozycji, zarządzania nią i zamknięcia przez 24 godziny na dobę, przez pięć dni w tygodniu.

- Trzymają się w 100 proc. założeń strategii.

- Ułatwiają zarządzanie ryzykiem, automatycznie mogą dobrać wielkość pozycji według założonego S/L, wielkości portfela, itp.

- Pokazują mocne i obnażają słabe strony strategii.

- W prosty i szybki sposób umożliwiają wykonanie testów historycznych.

- Pozwalają na optymalizację strategii pod kątem doboru właściwych parametrów transakcyjnych (S/L, T/P itp.)

- Nie męczą i mniej stresują tradera.

Wady ASI:

- Wymagają wysoce specjalistycznej wiedzy przy tworzeniu (algorytmy, znajomość języków programowania, np. MQL4).

- Trzeba im zapewnić stałe źródło prądu, dostęp do internetu i komputer.

- Potrzebują właściwej obsługi podczas przywracania ustawień po uprzednim nieplanowanym restarcie lub zablokowaniu terminalu.

- Muszą uwzględniać rekwotowania, obsunięcia podczas wchodzenia na rynek oraz luki cenowe.

- W przypadkach instrumentów, których notowania nie trwają pełną dobę, realizacja zleceń S/L może wypadać znacznie poza pierwotnie wyznaczonym poziomem stop lossa.

Współautorami cyklu artykułów poświęconych automatyzacji handlu są prywatni inwestorzy: Bartłomiej Górski (z lewej) oraz Tomasz Filipiak. Panowie są właścicielami serwisu internetowego: Mqlstrategies.com.

Bartłomiej Górski z wykształcenia jest programistą. Zanim zajął się budowaniem automatycznych strategii inwestycyjnych, pracował w dziale informatycznym dużej korporacji. Zdobytą wiedzę wykorzystał do budowania algorytmów, które wraz z Filipiakiem stosują od kilku lat na rynku forex, zarabiając w ten sposób na życie.

Tomasz Filipiak z wykształcenia jest doktorem chemii. Na rynkach inwestuje od połowy lat 90. Choć na początku grał zupełnie manualnie, to teraz w głównej mierze bazuje na automatyzacji handlu. Oprócz inwestowania Filipiak prowadzi wykłady na konferencjach dla inwestorów indywidualnych oraz w ramach szkoleń Instytutu Rynku Kapitałowego i Szkoły Giełdowej na GPW. PZ

Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie
Inwestycje
Złoto już powyżej 3300 dolarów za uncję
Inwestycje
Złoto może być nawet dwa razy droższe
Inwestycje
Krajowy popyt na obligacje nie odpuszcza
Inwestycje
Trump przegrywa we własną grę. Na rynkach ogromny chaos