W 2021 r. obroty na aukcjach sztuki wzrosły o 60 proc., przekroczyły 600 mln zł. To o 80 mln zł więcej, niż wynikało z prognoz Artinfo opublikowanych po pierwszej połowie ubiegłego roku. Jednocześnie powiększyła się grupa kolekcjonerów prywatnych i firmowych. Właściciela zmieniło prawie 30 tys. prac.
Największym zainteresowaniem wciąż cieszy się malarstwo, ale rosną także ceny rzeźb, fotografii, rysunków, a nawet długo niedocenianych grafik. Co ważne, dotyczy to nie tylko klasyków, ale również młodych artystów. Rynkowi sztuki nie zaszkodziła nawet doskonała koniunktura na giełdzie.
Rekord goni rekord
Marcin Gregorczuk, „Bluberry”.
Dzieła niemal wszystkich klasyków osiągają na aukcjach coraz wyższe ceny. Ale artyści z najmłodszego pokolenia też nie mogą narzekać na brak zainteresowania. Z danych Desy Unicum wynika, że w ubiegłym roku średnia cena prac młodych artystów była o 30 proc. wyższa niż w 2020 r. Pod młotek w tym domu aukcyjnym trafiło 1000 dzieł o łącznej wartości ponad 4 mln zł. Tylko 4 proc. z nich nie znalazło nowego właściciela.