Lepiej zostać... inżynierem

Jeśli zostałeś właśnie studentem zarządzania i marketingu, mamy dla Ciebie... złą wiadomość.To, że popularność tego kierunku maleje, ma podstawy. Pracodawcy szukają bowiem bardziej wyspecjalizowanych fachowców.

Publikacja: 15.09.2005 09:02

Jak dziś absolwenci szkół średnich wybierają kierunek studiów? Przede wszystkim zwracają uwagę na własne zainteresowania, ale także - na szansę ciekawej i dobrze płatnej pracy już po studiach. 10 lat temu, kiedy uczelnie ekonomiczne uruchamiały kierunki zarządzania i marketingu, dostosowane do potrzeb gospodarki wolnorynkowej, o jedno miejsce na takich studiach walczyło nawet kilkunastu kandydatów. Największą popularnością cieszyły się uczelnie ekonomiczne w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach i Poznaniu. Do dziś to czołówka. Ale chętnych nie ma już tylu. Dlaczego? Bo wizje studentów przegrały w starciu z brutalną rzeczywistością. Tytuł magistra zarządzania to za mało, aby zostać prezesem - dla ambitnych to pierwszy stopień w zdobywaniu kierunkowego wykształcenia. Dziś pracodawcy nie poszukują już pracowników, którzy uważają się za specjalistów od zarządzania.

Duża konkurencja na rynku

Jeśli wybierasz kierunek, który jest oblegany od kilku lat i, co gorsza, jest on w ofercie każdej uczelni - zastanów się. Dziś "zarządzanie" to nie tylko domena uczelni ekonomicznych. Oferują je szkoły techniczne, uniwersytety i niemal wszystkie szkoły prywatne. Efekt? Co roku na rynek pracy trafia co najmniej kilka tysięcy absolwentów "zarządzania". A to z kolei oznacza, że pracodawcy mają szeroki wybór. Wybierając kierunek studiów, warto spojrzeć nie tylko na modę, ale także na badania rynku pracy. Kogo szukają pracodawcy, a kogo będą szukać za 5 czy 10 lat? Od kilku lat największym zainteresowaniem studentów cieszy się pedagogika, informatyka i zarządzanie z marketingiem. Według naukowców, rynek pracy potrzebuje specjalistów od zarządzania, ale... zasobami ludzkimi, doradców prawnych i finansowych oraz informatyków. Również pedagog może znaleźć w przyszłości pracę, i to lepiej płatną, bo nie w szkole, a na przykład w firmie prowadzącej szkolenia.

Specjalizuj się!

Rozwiązaniem mogą być studia, ale typowo specjalistyczne. Jeśli chcemy zarządzać, warto zastanowić się, czym/kim: ludźmi, przepływami, projektami czy nieruchomościami? Wybór specjalizacji to podstawa. Warto zwrócić też uwagę, czy nie lepiej od razu zostać specjalistą w jakiejś dziedzinie, a studia z zarządzania "zrobić" przy okazji drugiego fakultetu lub studiów podyplomowych. To ma znaczenie, bo choć dziś osoby z wyższym wykształceniem to zaledwie 5% bezrobotnych, ta liczba będzie rosnąć. Powód? Coraz więcej młodych ludzi, którzy wchodzą na rynek pracy, ma wyższe wykształcenie.

Według badań Instytutu Społeczeństwa Wiedzy, studenci - również zarządzania - nie wynoszą ze szkół umiejętności podstawowej w gospodarce: przedsiębiorczości. Aż 25% studentów prywatnych uczelni studiuje dziś "zarządzanie i marketing". Wielu w ramach studiów zaocznych i wieczorowych, które mają opinię kształcących bardziej powierzchownie. Dlatego specjaliści nie widzą dla nich szans w dużych korporacjach, a raczej w małym biznesie.

Inżynier? Czemu nie?

Szefami dużych firm coraz częściej zostają ludzie, którzy kończą uczelnie z tytułem inżyniera. Ukończone później studia podyplomowe z zakresu ekonomii lub zarządzania dają im wiedzę niezbędną do prowadzenia firm, ale najważniejsza pozostaje wiedza techniczna. Zwłaszcza w firmach zajmujących się nowymi technologiami umiejętność zrozumienia zasad ich działania i przewidywania kierunków, w jakim pójdą, może okazać się przydatna. Dlatego "zarządzanie" staje się przedmiotem wykładowym, a czasem nawet kierunkiem na większości uznanych uczelni technicznych w Polsce.

Przy politechnikach powstają też prestiżowe programy MBA, które mają wpoić inżynierom umiejętności szefów. To zjawisko nie dotyczy tylko informatyków, zgodnie uznawanych za "mocnych reprezentantów" polskiej edukacji. Zarządzanie to umiejętność zdobywana przez inżynierów transportu, budowy maszyn, elektroniki, ale także chemików, a coraz częściej również biologów czy ekologów. Okazuje się, że i te branże stają się mocne w "nowej gospodarce". Może więc warto zadbać nie tylko o wykształcenie ekonomiczne?

Kierunki

preferowane przez

pracodawców:

- informatyczne

- z zakresu usług

- inżynieryjno-techniczne

- ekonomiczne i administracyjne

- transport

- nauki społeczne

- ochrona środowiska

- matematyczne i statystyczne

- produkcji i przetwórstwa

- prawne

Nasi informatycy najlepsi na świecie

Polska znalazła się na pierwszym miejscu w międzynarodowym rankingu informatyków Top Coder, prowadzonym przez amerykańskie firmy informatyczne. Prestiżowy konkurs już od lat pokazywał, że Polscy informatycy są coraz lepsi, ale w ostatnich latach zawsze wyprzedzali ich konkurenci z innych krajów - głównie z USA. W ramach rankingu studenci uczelni z całego świata przez kilka tygodni przez internet rozwiązują przedstawione im zadania informatyczne: teoretyczne i praktyczne. To największe tego typu "zawody" na świecie. W tym roku brało w nich udział 62 tys. informatyków. Liczba punktów osiągniętych przez reprezentantów każdej uczelni decyduje o jej miejscu na liście, a suma punktów wszystkich szkół w państwie - o pozycji kraju. W tym roku w pierwszej trzydziestce międzynarodowego rankingu znalazły się cztery polskie szkoły: od lutego pierwszą pozycję utrzymuje Uniwersytet Warszawski, na 13. miejscu jest Uniwersytet Wrocławski, na 14. Uniwersytet Jagielloński, a Politechnika Poznańska zajmuje 21. miejsce.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego