Podejmowanie decyzji inwestycyjnych w oparciu o wskaźniki techniczne daje jednoznaczne sygnały zajęcia pozycji. Wykorzystywanie prostych narzędzi technicznych może się okazać szczególnie pomocne dla początkujących inwestorów, ponieważ często "naciągają" swoje zasady i nie trzymają się założonej wcześniej strategii. Dotyczy to w większości przetrzymywania stratnych pozycji w nadziei na zmianę tendencji rynkowej. Systemy transakcyjne w pewnym stopniu czynnik ten eliminują. Jednak z punktu widzenia analizy technicznej wskaźniki powinny być raczej narzędziem dodatkowym, nie decydując bezpośrednio o otwarciu bądź zamknięciu pozycji.
Zastosowanie prostych systemów transakcyjnych pokażemy na podstawie wykresu kontynuacyjnego kontraktów terminowych na WIG 20. Jest to więc rynek, gdzie systemy będą miały możliwość zarabiania (również ponoszenia strat) także w trendach spadkowych. Nie jest jednak możliwe porównanie wyników z wykresami kontraktów terminowych na dwa pozostałe indeksy ze względu na ich niską płynność.
Warto jeszcze podać powody, dla których zdecydowaliśmy się na testowanie akurat prostych systemów transakcyjnych. Otóż, powołując się na Charlesa LeBeau, autora książki "Komputerowa analiza rynków terminowych", każdy parametr dodany do systemu oznacza utratę kontroli nad ostatecznymi wynikami testu. Innymi słowy, im więcej narzędzi wprowadzimy do systemu, tym jego rezultaty będą mniej wiarygodne. Według autora dobry system powinien mieć od 2 do 5 zmiennych. Twierdzenie ma zastosowanie głównie przy ulepszaniu systemu, czyli m.in. przy dodawaniu nowych zmiennych. Im bardziej próbujemy go "udoskonalić", tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie działał w rzeczywistości i w czasie testowania.
Jak to działa?
Charles LeBeau podkreśla w swojej książce lekceważoną często kwestię - wybór okresu objętego testami. Uważa, że powinien być na tyle długi, by umożliwił zawarcie co najmniej 30 transakcji. Otrzymamy więc bardziej wiarygodne rezultaty, gdy okres testowania będzie zawierał jak najwięcej różnych sytuacji rynkowych, tj. zarówno trendów wertykalnych (spadkowych i wzrostowych), jak i horyzontalnych.