Dlatego też profesjonalne zarządzanie przedsiębiorstwem wymaga zwrócenia szczególnej uwagi na kwestie związane z ponoszonym ryzykiem finansowym.
Kluczowym elementem jest właściwe zrozumienie istoty ryzyka finansowego i definiując je, warto zwrócić uwagę na jego specyficzny, nie tylko pejoratywny charakter. Ryzyko pojmowane jest zarówno jako możliwość poniesienia straty, jak również odniesienia korzyści z tytułu zmian kursów walut, stóp procentowych, cen surowców czy innych aktywów finansowych. Biorąc pod uwagę tę definicję, zarządzanie ryzykiem sprowadza się de facto do ograniczenia możliwych odchyleń wartości składników majątku lub zobowiązań od wielkości planowanej lub oczekiwanej. Taka definicja obejmuje zarówno podejście konserwatywne (pełne uodpornienie na ryzyko) jak również aktywne, polegające na świadomym kształtowaniu profilu ryzyka.
Świadomość ryzyka
Trudno dzisiaj wyobrazić sobie efektywne i sprawne zarządzanie ryzykiem finansowym bez instrumentów pochodnych. Wraz z rozwojem rynku, derywaty stały się tanim i łatwo dostępnym środkiem, który pozwala na dowolne kształtowanie ekspozycji na zmiany kursów walut, cen surowców, stóp procentowych lub innych zmiennych rynkowych. Szeroki asortyment instrumentów umożliwia stosowanie zarówno najprostszych metod zabezpieczeń, jak i bardziej skomplikowanych strategii.
Opublikowane na początku roku wyniki badań Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie o problemie ryzyka kursowego w największych polskich przedsiębiorstwach pokazują jednak, że dla sporej części menedżerów zalety derywatów nie są aż tak oczywiste. 58 proc. menedżerów przyznało, że ich przedsiębiorstwa narażone są na ryzyko walutowe, natomiast ponad 70 proc. z nich doświadczyło niekorzystnego wpływu zmian kursów złotego. Mimo to tylko jedna czwarta korzysta z usług banków, a co szósty ze wsparcia specjalistycznych firm. Wciąż podstawową metodą zabezpieczenia ryzyka kursowego pozostaje tzw. hedging naturalny (polega na dopasowaniu przepływów pieniężnych w obcej walucie pod względem terminów i nominałów). Nietrudno jednak się domyślić, że dla wielu firm metoda ta nie jest odpowiednia, choćby ze względu na jednostronną strukturę przepływów. Ponadto pełną odporność na zmiany kursów osiągniemy w ten sposób wyłącznie w modelowym przykładzie, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dlatego też menedżerowie czy właściciele niektórych przedsiębiorstw coraz częściej sięgają po instrumenty pochodne. Z jakim efektem? Aż 87 proc. ankietowanych przedstawicieli firm, które wykorzystywały derywaty do zabezpieczenia ryzyka walutowego, uznało je za pożyteczne i skuteczne narzędzie.