Przegląd prasy

Handelsblatt 15 sierpnia 2006

Dywidendy finansowane

kredytem grożą utratą

wypłacalności spółki

Agencje ratingowe ostrzegają, że nasilający się trend wypłat wysokich dywidend finansowanych przez spółki kredytem może grozić w najbliższych latach utratą wypłacalności tych podmiotów. Standard & Poor`s wskazuje, że fundusze private equity, skuszone możliwością szybkich zysków, coraz częściej wyciągają pieniądze od firm, które niedawno nabyły. Ponieważ z zasady fundusze tego rodzaju kupują przedsiębiorstwa z myślą o wieloletniej inwestycji, to taka strategia nie wydaje się uzasadniona. Najczęściej zakup danego podmiotu jest finansowany w 20 proc. ze środków własnych, a w 80 proc. ze źródeł zewnętrznych. Jeżeli fundusz decyduje, że spółka, którą właśnie nabył, powinna zaciągnąć kredyt na poczet nadzwyczajnej dywidendy, to staje się ona w jeszcze większym stopniu uzależniona od obcego kapitału. W 2005 r. wartość wypłat dywidend finansowanych kredytem wzrosła aż dziesięciokrotnie w porównaniu z 2002 r. Timothy Mahapatra, który kieruje działem private equity w Deloitte, nie widzi jednak zagrożenia. - Doradzamy wielu firmom przy tego typu operacjach i nie odnieśliśmy wrażenia, że nasi klienci działają pochopnie - uspokaja.

FINANCIAL TIMES 15 sierpnia 2006

Wykorzystać drogą miedź

Chile zamierza stworzyć fundusz "odpowiedzialności fiskalnej", który chroniłby gospodarkę tego kraju przed przegrzaniem z powodu rosnących cen miedzi. Andres Velasco, tamtejszy minister finansów, powiedział FT, że cały projekt wszedłby w życie do końca tego roku, po zatwierdzeniu przez Senat. Fundusz zarządzałby kwotą nawet

4 mld USD. - Dla Chile to poważny krok w prowadzeniu polityki fiskalnej. Staramy się ustabilizować publiczne i socjalne wydatki tak, by nie zmniejszać ich w okresach mniejszego wzrostu gospodarczego. W ten sposób nasze decyzje fiskalne będą mogły mieć charakter cykliczny - powiedział minister Velasco. Fundusz będzie mógł inwestować swoje środki w różnego rodzaju zagraniczne instrumenty, także te denominowane w obcych walutach (z wyjątkiem udziałów w zagranicznych przedsiębiorstwach). Rząd kraju nie zdecydował jeszcze, kto będzie zarządzał funduszem. Możliwe, że będzie to tamtejszy bank centralny. Dzięki temu projektowi możliwa będzie ochrona gospodarki południowoamerykańskiego kraju przed negatywnym wpływem wzrostu cen miedzi. Zwyżka notowań surowca doprowadziła w tym roku już do znacznego umocnienia się peso, co z kolei bardzo zaszkodziło krajowym eksporterom.

FINANCIAL TIMES 16 sierpnia 2006

Gazowe kłótnie

Brazylia i Boliwia toczą spór o ceny, jakie Brazylia ma płacić za sprowadzanie gazu ze złóż, zlokalizowanych w Boliwii. Wszystko zaczęło się od oświadczenia prezydenta Boliwii - Evo Moralesa, który zapowiedział znacjonalizowanie całego sektora gazowego bez wypłaty jakichkolwiek rekompensat pieniężnych dla zagranicznych inwestorów. Swoją decyzję tłumaczył chęcią podniesienia cen surowca. La Paz poinformował, że plan nacjonalizacyjny miałby objąć m.in. złoża gazowe, eksploatowane obecnie przez Petrobras - brazylijską spółkę, będącą zarazem największym zagranicznym inwestorem obecnym w Boliwii. Rząd prezydenta Moralesa zarzuca Petrobrasowi, że ten wydobywa więcej gazu niż wykazuje w oficjalnych dokumentach. Brazylijska firma zaprzecza temu. Boliwia domaga się także, aby ceny, po jakich surowiec jest eksportowany do Brazylii, zostały podniesione przynajmniej o 25 proc. Oba kraje jednomyślnie zadeklarowały, że jeżeli do połowy września tego roku nie osiągną kompromisu w tej sprawie, o finale sporu zadecyduje międzynarodowy arbitraż. Broniąc Petrobrasu, prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva przyznał ostatnio, że uzależnienie się od dostaw boliwijskiego gazu było jedną z największych pomyłek, jakie popełnił jego kraj.