Financial times 18 sierpnia 2006
Zamykają rynek pracy?
Brytyjscy pracodawcy uważają, że obywatele Bułgarii i Rumunii nie powinni mieć swobodnego dostępu do rynku pracy na Wyspach po wejściu obu tych państw do Unii Europejskiej. Jak dotąd tamtejsi przedsiębiorcy z chęcią zatrudniali obywateli państw przyłączonych do UE w maju 2004 r. Siła robocza, jaka płynęła z krajów Europy Wschodniej, pozwalała im skutecznie uzupełniać niedobory w kadrach robotniczych i opierać się presji podwyżek płac. Brytyjczycy obawiają siź, że kontynuacja polityki "otwartych drzwi" wobec obywateli nowych państw może nieść wiele niebezpiecznych konsekwencji dla ich społeczeństwa. Susan Anderson, przedstawicielka CBI - organizacji zrzeszającej tamtejszych pracodawców - uważa, że co prawda gospodarka bardzo korzysta na napływie pracowników z niedawno przyłączonych do UE krajów, takich jak Polska czy Litwa, ale obecnie istnieje pilna potrzeba zmodernizowania systemu kontroli migracji. - Nie można mówić o spójnym społeczeństwie w sytuacji, kiedy rośnie liczba nowo zatrudnianych imigrantów, a znaczna część rodzimych obywateli pozostaje bez pracy - twierdzi z kolei David Frost, dyrektor generalny Brytyjskiej Izby Handlowej.
Wiedomosti 18 sierpnia 2006
Na wojnie też można zarobić