Jednym z ważnych zadań dla Optimusa w tym roku (opócz odbudowy kapitału obrotowego) jest wzmocnienie nadzoru nad spółkami zależnymi oraz uporządkowanie grupy kapitałowej - informuje prezes spółki Piotr Lewandowski. W grupie jest obecnie kilkanaście firm. - O wielu z nich wiemy niewiele lub nic - twierdzi prezes. Chce pozbywać się udziałów (tzw. resztówek), a pieniądze z ich sprzedaży zostaną przeznaczone na kapitał obrotowy.
W ramach restrukturyzacji firma już odbudowała dział księgowości i finansów (co skutkowało licznymi korektami ubiegłorocznych raportów finansowych) oraz przeprowadziła poważne zmiany w dziale serwisu. Spłacono również zobowiązania u dostawców, którzy wymówili firmie kredyty kupieckie. Na ten cel w ubiegłym roku przeznaczono ok. 7-11 mln zł.
- Dzięki dobrej polityce kosztowej i rezygnacji ze sprzedaży niskomarżowych komponentów Optimusowi udało się uzyskać znaczny wzrost marż na sprzedaży, co widać w wynikach III i IV kwartału - zapewnia prezes Lewandowski. Z 4,27 proc. w II kwartale 2006 r. marża wzrosła do prawie 13 proc. w III kwartale. - Gdybyśmy mieli kapitał obrotowy, bylibyśmy w stanie pokazać rentowność na naszej podstawowej działalności - mówi P. Lewandowski. Aby zwiększać przychody, do końca czerwca 2007 r. spółka zamierza otworzyć kolejne trzy salony firmowe na zasadzie franczyzy. - Gdyby udało nam się przeprowadzić emisję akcji, w ciągu roku odbudowalibyśmy pozycję na rynku, m.in. dzięki uruchomieniu 25 salonów firmowych - mówi szef spółki. Mając pieniądze Optimus dokonałby również przejęć, np. producentów oprogramowania i gier. Prezes liczy, że udziałowcy spółki zgodzą się wreszcie na emisję. - Nie ma sensu czekać, aż wyjaśnią się sprawy sądowe spółki, bo może ona nie dotrwać do tego czasu - mówi prezes Lewandowski.
Jego zdaniem, niejasna sytuacja związana z ubiegłoroczną emisją akcji (istnieje podejrzenie, że została przeprowadzona na podstawie sfałszowanej uchwały rady nadzorczej) nie jest przeszkodą dla przeprowadzenia kolejnej emisji. Niewielkie jest także zagrożenie, że ewentualne uchwały przyszłego zgromadzenia akcjonariuszy zostaną unieważnione. - Zarząd nie ma podstaw sądzić, że jego działania nie mają umocowania prawnego. Zapewniają nas o tym również prawnicy - mówi P. Lewandowski.
A co, jeśli akcjonariusze jednak nie dadzą się przekonać i nie zagłosują za podwyższeniem kapitału? - Pracujemyrównież nad innymi scenariuszami rozwoju. Rozmawiamy m.in. z bankami o finansowaniu - wyjaśnia prezes Optimusa.