Coraz więcej klientów negocjuje warunki spłaty kredytów

Ponad połowa wniosków o zmniejszenie rat jest rozpatrywana pozytywnie. Najczęściej dotyczy to pożyczek konsumpcyjnych

Publikacja: 26.03.2010 07:08

Do banków wpływa coraz więcej wniosków o restrukturyzację zaciągniętych kredytów. 50–60 proc. klient

Do banków wpływa coraz więcej wniosków o restrukturyzację zaciągniętych kredytów. 50–60 proc. klientów może liczyć na pozytywną odpowiedź.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

W ostatnich sześciu miesiącach wzrosła liczba osób, które zwracają się z prośbą o restrukturyzację kredytu – przyznaje Agnieszka Frąckowiak z Lukas Banku. Jednak ta specjalizująca się w kredytach konsumpcyjnych instytucja nie chce podać, ilu klientów zwróciło się z takim wnioskiem. Z informacji uzyskanych w innych bankach wynika, że często miesięcznie wpływa ponad kilka tysięcy wniosków o restrukturyzację zadłużenia.

[srodtytul]Dzięsiątki tysięcy wniosków[/srodtytul]

– Rozpatrujemy ponad 10 tys. wniosków miesięcznie. Ostateczna wartość wniosków, które zakończyły się restrukturyzacją, to ponad 60 proc. – mówi Anna Kula z Eurobanku.

– W ciągu ostatnich sześciu miesięcy zaproponowaliśmy restrukturyzację zadłużenia blisko 47,5 tys. klientom. W 26,1 tys. przypadków została ona zrealizowana – mówi Aleksandra Kwiatkowska z Banku BPH, który trzy miesiące temu został połączony z GE Money Bankiem. PKO Bank Polski, jeden z liderów krajowego rynku, w ostatnim półroczu dokonał restrukturyzacji około 20 tys. wierzytelności.

[srodtytul]Najgorsze konsumpcyjne[/srodtytul]

Największe kłopoty z terminową obsługą zadłużenia dotyczą kredytów konsumpcyjnych. W ubiegłym roku ich wartość w całym sektorze bankowym wzrosła o 13,2 proc., do 154,5 mld zł. Jednocześnie udział pożyczek niespłacanych regularnie zwiększył się w tym segmencie do 10,8 z 6,6 proc.

Wnioski dotyczące restrukturyzacji dotyczą najczęściej kredytów samochodowych i gotówkowych – potwierdza Katarzyna Żądło z Fortis Banku.

Najpopularniejszym rozwiązaniem jest wydłużenie okresu spłaty i tym samym zmniejszenie wysokości miesięcznych rat. Część instytucji pozwala na tzw. wakacje kredytowe, czyli zawieszenie spłaty rat, a niektóre polbanki dopuszczają możliwość obniżenia oprocentowania, a nawet częściową redukcję należnych odsetek. Fortis Bank ma np. w ofercie specjalne kredyty restrukturyzowane, przeznaczone na spłatę kredytów z zaległościami, na zasadzie wewnętrznej konsolidacji długu.

[srodtytul]50–60 proc. pozytywnie[/srodtytul]

Jednak są pewne ograniczenia w dopuszczalnej zmianie warunków. W Banku BPH miesięczna rata może zostać zmniejszona maksymalnie o 30 proc. przez sześć miesięcy.

Banki muszą zawiązywać specjalne rezerwy na kredyty, które nie są terminowo spłacane, dlatego często są skłonne pójść klientom na rękę. Stąd w 50–60 proc. wniosków o zmianę warunków odpowiedź jest pozytywna. Bank analizuje sytuację klienta i próbuje ocenić, czy problemy finansowe są przejściowe czy trwałe. Najważniejsza jest szybka reakcja, jeszcze zanim zaczną się poważne opóźnienia w spłacie. Wtedy bank jest zdecydowanie bardziej otwarty na znalezienie polubownego rozwiązania.

– Celem nie tylko klienta, ale i naszym jest umożliwienie wywiązania się ze zobowiązań. Takie działanie nie jest jednak automatyczne i nie dotyczy wszystkich klientów – mówi Anna Szwaj, dyrektor pionu windykacji Sygma Bank Polska. – Wyłączamy z niego osoby, których sytuacja finansowa umożliwia spłatę zaciągniętego zadłużenia, a mimo tego nie wywiązują się ze swoich zobowiązań i nie podejmują współpracy z bankiem – dodaje.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego