Struktura giełdowych inwestorów

Analiza zagadnienia ukazuje, jak mało jest "twardych" danych na temat, który jest przedmiotem licznych komentarzy giełdowych. Od kilku lat prowadzimy badania ankietowe dotyczące inwestorów zagranicznych i nie mam wątpliwości, iż nawet przy dużej determinacji GPW w zbieraniu informacji od swoich członków ich wyniki dają jedynie bardzo przybliżony obraz struktury inwestorów giełdowych.Giełda nie bada struktury kapitalizacji wg grup inwestorów, gdyż duża część akcji zdeponowana jest poza rachunkami w biurach maklerskich. Z kolei banki-powiernicy nie lubią udzielać informacji o zdeponowanych aktywach i strukturze ich właścicieli. Dlatego też wyniki GUS zwykle prezentują niewielką część kapitalizacji akcji w rozbiciu na grupy inwestorów. W moim przekonaniu, najlepszy wynik, choć niedoszacowany, daje analiza dużych pakietów. Oczywiście, w przypadku wielu inwestorów problem może stanowić zdefiniowanie miejsca na osi kraj - zagranica. Ale wynik takiej analizy (udział zagranicy w kapitalizacji) może być obarczony stosunkowo małym błędem. Oczywiście, najłatwiej opisać tę strategiczną "zagranicę", a trudniej - "portfelową". Jednakże komentatorzy potrzebują danych o tej drugiej, bo problem wezwań praktycznie jest nieistotny dla odpowiedzi na pytanie: wchodzą czy wychodzą z giełdy?Moim zdaniem, należy także dodać jeszcze taki problem jak niechęć do udziału w ankietach podmiotów biznesowych, a zwłaszcza instytucji finansowych, które "chronią" tajemnice swoich klientów. Dlatego też potrzebna jest szeroka współpraca na rzecz dobrej informacji o polskim rynku kapitałowym. Współpraca ta powinna objąć KPWiG, GUS, KDPW i GPW tak, aby regulacje pomagały zdyscyplinowaniu w zakresie sprawozdawczości, a ta z kolei była zorientowana na przygotowanie dla potrzeb rynku odpowiedzi analitycznej, a nie formalnej i mało użytecznej. Technika badań i wybór instytucji, która tym się zajmie, to już sprawa wtórna w stosunku do pracy koncepcyjnej oraz tworzenia klimatu przyjaznego dla takich badań.Rynek dobrze opisany to rynek mniej ryzykowny. Dlatego też największe korzyści z badań nad strukturą udziału inwestorów w obrotach i kapitalizacji giełdowej odniesiemy w zakresie promocji polskiego rynku za granicą, choć kwestia jest ważna także dla krajowych inwestorów.

Arkadiusz Szymanek, GPW(tekst wyraża jedynie poglądy autora)