Prognoza techniczna rynku akcji

Warszawski rynek akcji znajduje się w długoterminowym trendzie bocznym. W jego ramach wzrośliśmyw marcu br. do poziomu 2481,8 pkt. (WIG20) i 22 848,3 pkt. (WIG). Teraz w tej samej tendencji realizujemy falę spadkową, która sprowadzi WIG do wartości czterocyfrowej. W przyszłym roku powinnawystąpić jej najbardziej dynamiczna część.

Dlaczego nie hossa?Kiedy WIG20 na początku roku przekraczał poziom szczytów z lutego 1997 i marca 1998 roku w imponującym stylu, wydawałoby się, że byków nic nie jest w stanie zatrzymać. Przynajmniej z technicznego punktu widzenia. Trwająca ponad półtora roku korekta trendu wzrostowego (luty 1997?październik 1998) była zupełnie wystarczającą podstawą do wieloletniej hossy. Gdyby trend długoterminowy miał być wzrostowy, to korekta z lat 1997?98 powinna błyskawicznie odejść w zapomnienie i pojawiać się na wykresach głównych indeksów jako coraz mniejsza plamka.Ale kontratak niedźwiedzi spowodował, że wykres WIG20 ponownie powrócił w obszar konsolidacji. W przypadku silnego trendu taka sytuacja nie powinna wystąpić. Tłumaczenie, że może to być ruch powrotny, absolutnie mnie nie przekonuje. Nawet jeśli zważyć na fakt, że zniżka zatrzymała się w październiku dokładnie na linii przebiegającej przez szczyty z marca 1998 i lipca 1999. Ruch powrotny występuje od razu albo wcale. Spadek WIG20 do 1500 punktów w połowie października spowodował anulowanie wcześniejszych pozytywnych sygnałów, co oznacza, że wracamy do trendu bocznego. Bykom pozostaje przykład indeksu WIG z października 1998 r., który zaczął hossę od załamanej odwróconej głowy z ramionami. Byłem wtedy pewien, że tak hossy się nie zaczyna i kiedy w lipcu 1999 roku rynek ustanowił szczyt, moje przekonanie o początku wielkiego spadku było niezwykle silne.Teraz bykiW tej chwili przewagę na rynku mają byki. Najlepiej świadczy o tym fakt, że WIG20 osiąga najwyższe wartości od trzech miesięcy. Pierwsza przerwa w trendzie miała miejsca w okolicach 1800 pkt. Tutaj przebiega połowa dużej czarnej świecy z drugiej połowy września, tutaj też znajduje się 38-proc. zniesienie wcześniejszej bessy. Wprawdzie podstawę zwyżki stanowi dość koślawa konsolidacja, ale byłby to przedwczesny koniec wzrostów. Często zdarza się, że trend najpierw zatrzymuje się na poziomie 38%. Dość niepokojąca może być ukształtowana świeca ze stosunkowo dużym długim górnym cieniem, ale na początku trendu jej wiarygodność nie jest wysoka. Potwierdzeniem negatywnej wymowy formacji będzie dopiero spadek notowań w kolejnym tygodniu.Na wskaźnikach tygodniowych dopiero pojawiły się sygnały kupna, a jak pokazują dane z przeszłości, dzieje się tak właśnie pod koniec pierwszej fazy wzrostów. Przede wszystkim swoją średnią przełamał MACD (niezwykle zyskowne dwa ostatnie sygnały), a RSI po wybiciu z formacji kończącej spadek pokonał istotny opór.Dokąd zatem może potrwać zwyżka? Z wysokości kanału spadkowego, z którego wybił się WIG20 (skala logarytmiczna), wynika, że indeks powinien osiągnąć 2100 pkt. Tutaj też znajduje się 62-proc. zniesienie wcześniejszych spadków i do tego poziomu WIG20 powinien wzrastać. Jeśli ta wartość zostałaby przekroczona, będę musiał zweryfikować swoje negatywne prognozy. Problemem dla byków może być długoterminowa linia trendu przebiegająca przez dołki z października ?98 i października ?99, która teraz znajduje się w okolicach 2 tys. punktów. Ta bariera może ?skrócić? prognozowany zasięg zwyżki o wspomniane 100 pkt. i jeśli w jej okolicach pojawią się sygnały sprzedaży, będzie to oznaczać powrót do bessy.WIG i kanał wzrostowyWIG w dalszym ciągu porusza się wewnątrz kanału wzrostowego, który obejmuje notowania od marca 1995 roku. Dolne ograniczenie tego kanału to ostatnia wzrostowa linia trendu, której indeks jeszcze nie przełamał. Wymowa formacji jest bardzo pozytywna dla posiadaczy akcji, bowiem po odbiciu od dolnego ograniczenia figury (wykres miesięczny, kursy zamknięcia, skala arytmetyczna) można oczekiwać pogoni za liniążową, znajdującą się powyżej 22 tys. pkt.Przyszły rok przyniesie zakończenie tej formacji wybiciem w dół. Ponieważ kanał ma szerokość 7 tys. pkt., można oczekiwać, iż po wyłamaniu z niego WIG będzie spadał przynajmniej do 9 tys. pkt. Czego wszystkim niedźwiedziom życzę.

Tomasz Jóźwikanalityk Parkietu