Grupa Kopex ma sporo ambitnych planów, a wśród nich ten najważniejszy – stać się globalnym graczem na rynku maszyn górniczych. Realizacji tych zadań podejmie się powołany w czerwcu nowy prezes spółki Andrzej Jagiello. – Patrząc z długoterminowego punktu widzenia, ograniczanie się tylko do polskiego rynku, na którym mamy silną pozycję, jest nierozwojowe. Szansą dla Kopeksu, którą ja widzę i w pełni popieram tu stanowisko właściciela, jest zwiększenie ekspozycji na rynki międzynarodowe – mówi „Parkietowi" prezes Jagiello.
Nowe rynki stoją otworem
Producent maszyn górniczych działa już dość prężnie na arenie międzynarodowej. Sieć dystrybucji sięga m.in. Australii, Rosji, RPA i Chin. Spółka nie narzeka też na brak zapytań ofertowych ze strony innych kontrahentów, z różnych części świata. Zagranica jest więc gotowa na współpracę.
Zarząd nie chce jednak zdradzać, które rynki są brane pod uwagę w najbliższej przyszłości. Nowy prezes daje sobie trochę czasu, by lepiej poznać spółkę i przygotować optymalną strategię rozwoju. – Na razie zamierzam wizytować wszystkie nasze spółki zarówno w kraju, jak i za granicą. Po zapoznaniu się z ich sytuacją i rozmowach z ich zarządami oraz konsultacjach z właścicielem chcę przedstawić nową strategię dla Grupy Kopex – zapowiada nowy prezes.
Czas na węgiel
Andrzej Jagiello optymistycznie podchodzi też do inwestycji w kopalnie węgla w Oświęcimiu. Prezes podkreśla, że Grupa Kopex ma doświadczenie w projektowaniu i budowie szybów wydobywczych (m.in. Przedsiębiorstwo Budowy Szybów – red.). Ponadto ma odpowiedni sprzęt, by je wyposażyć. – Podstawowym celem budowy tej kopalni jest zarabianie na wydobyciu i sprzedaży węgla. Ta inwestycja będzie zyskowna i zwiększy wartość firmy. A przy okazji stworzymy sobie taki poligon doświadczalny dla naszego sprzętu, mogąc pokazać go inwestorom na dole w kopalni – dodaje Jagiello.
Branża jest stabilna
Ostatnie informacje o 5 mln ton niesprzedanego węgla sugerują, że polski sektor węglowy znów łapie zadyszkę, co może zaburzyć ambitne plany Grupy Kopex. Zarząd spółki zachowuje jednak stoicki spokój. – Polska energetyka się rozwija i rynek jest naprawdę ustabilizowany. Importujemy 15 mln ton węgla, co znaczy, że jest potrzebny. Dlatego też kopalnie wydają 3 mld zł rocznie na sprzęt. Jeśli chcą być konkurencyjne, muszą być nowoczesne i stosować nowe technologie. Ja jestem spokojny o węglowe inwestycje – zapewnia prezes Andrzej Jagiello.
