Ci, którzy postawili na plan Trumpa, teraz za to płacą. Drobni gracze panikują

Po raz pierwszy od 2022 roku większość inwestorów indywidualnych w USA przewiduje spadki na giełdzie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.

Publikacja: 10.03.2025 09:22

Ci, którzy postawili na plan Trumpa, teraz za to płacą. Drobni gracze panikują

Foto: Reuters

Wall Street znów jest na krawędzi, ale tym razem problemem nie jest wyłącznie inflacja. Inwestorzy, zarówno instytucjonalni, jak i detaliczni, obawiają się spowolnienia wzrostu gospodarczego w USA, zauważa agencja Bloomberga.

Indeks S&P 500 wymazał wszystkie zyski, które osiągnął od wyboru Donalda Trumpa na prezydenta, kiedy to Wall Street entuzjastycznie przyjęła jego „pro-wzrostowy” program. Tymczasem Nasdaq 100, silnie skoncentrowany na technologii, w piątek na chwilę wszedł w korektę, tracąc ponad 10 proc. w ciągu 17 dni, ponieważ inwestorzy wyprzedają spółki, które napędzały hossę na giełdzie w ciągu ostatnich dwóch lat.

Inflacja pozostaje uporczywa, bezrobocie rośnie, a administracja Trumpa dąży do ograniczenia federalnych wydatków na wynagrodzenia. Gospodarka spowalnia po okresie gwałtownego wzrostu, co skłania ekonomistów i analityków giełdowych do ostrzeżeń przed burzliwym okresem na rynkach.

– Rynek akcji jest bardzo zdezorientowany planami celnymi Trumpa – powiedział Jeremy Siegel, profesor finansów na Uniwersytecie Pensylwanii, znany m.in. z tego, że w marcu 2000 roku nazwał akcje technologiczne „pułapką na naiwnych” na szczycie bańki dot-comów.

– Czy to wszystko to tylko taktyka negocjacyjna? Tego jeszcze nie wiemy. Widzę jednak nadchodzącą jeszcze większą korektę po wcześniejszym nadmiernym optymizmie - ostrzegł.

W którą stronę podąży rynek?

Inwestorzy znaleźli się w kluczowym momencie, niepewni, w którą stronę podąży rynek. Najbardziej palącym problemem są cła Trumpa i ryzyko wojny handlowej, które wywołały gwałtowne wahania na giełdach.

Indeks S&P 500 przez sześć kolejnych sesji notował zmiany o ponad 1 proc. w obu kierunkach, co ostatnio zdarzyło się w listopadzie 2020 roku, kiedy Trump kwestionował wynik wyborów prezydenckich.

Nawet giganci technologiczni, którzy przez długi czas byli bezpieczną przystanią dla inwestorów, teraz są liderami wyprzedaży.

Nvidia Corp. straciła prawie 1 bilion dolarów kapitalizacji rynkowej w ciągu dwóch miesięcy, a  w piątek jej wartość na chwilę spadła poniżej tej granicy, zanim kupujący „dołki” pobili kurs.

Bloomberg Index Magnificent Seven, obejmujący Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft, Nvidię i Teslę, spadł o ponad 12 proc. w trzy tygodnie.

– To niesamowicie trudny rynek – powiedział Thomas Thornton, założyciel Hedge Fund Telemetry, który obecnie trzyma największą ilość gotówki w historii. – Ludzie wciąż zbyt chętnie kupują. Dobre dołki pojawiają się, gdy nikt nie chce kupować, a wszyscy próbują się jak najszybciej wycofać.

Jakie będą skutki polityki Trumpa?

Od inwestorów detalicznych po profesjonalistów z funduszy hedgingowych, nikt nie wie, jakie będą skutki polityki Trumpa.

Jego pro-wzrostowy plan zakładał cięcia podatków, deregulację i dominację energetyczną. Cła miały sprowadzić produkcję do USA i stworzyć miejsca pracy, ale na razie brak na to dowodów.

W minionym tygodniu Trump ostrzegł, że Amerykanie mogą odczuć „niewielkie zakłócenia” z powodu wojen handlowych z Kanadą, Meksykiem i Chinami, ale nie powiedział, kiedy zaczną widzieć korzyści z jego polityki celnej.

Inwestorzy indywidualni panikują

Po raz pierwszy od 2022 roku większość inwestorów indywidualnych przewiduje spadki na giełdzie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, wynika z ankiety Amerykańskiego Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych (AAII).

Mniej niż 20 proc. badanych oczekuje wzrostu cen akcji w tym okresie.

– Przygotujcie się na więcej „Trump winduje” i „Trump dołuje” – powiedział Dennis Dick, szef działu struktury rynków i trader w Triple D Trading, który podejmuje decyzje  na podstawie plotek i tematów nagłaśnianych przez media, walcząc z algorytmami podążającymi za trendami. – Prezydent nigdy nie przestaje mówić. Czuję się, jakbym miał głowę na zawiasach-podsumował.

Prognozy giełdowe na 2025 rok do poprawki

Burzliwy początek 2025 roku zmusza analityków do rewizji optymistycznych prognoz dla rynku akcji.

Średnia prognoz dla S&P 500 na koniec 2025 roku, zebranych przez agencję Bloomberga, wynosi 6 511,36 punktów. 

Oznacza to potencjalny wzrost o 13 proc. względem piątkowego zamknięcia. Jednak indeks jest już o 2 proc. niżej od początku roku.

– Wiedzieliśmy, że optymistyczna interpretacja pierwszego roku administracji Trumpa była całkowicie nietrafiona – powiedział Barry Bannister, główny strateg ds. akcji w Stifel, Nicolaus & Co., który jako jeden z nielicznych przewidział spadek giełdy w tym roku.

– Trump jest destruktorem – musi najpierw zburzyć stary porządek, jeśli chce stworzyć nowy. Wiedzieliśmy, że czeka nas okres chaosu- podkreślił.

Czy zyski uzasadniają wysokie wyceny?

Teraz  uwaga inwestorów skupi się na zyskach amerykańskich korporacji, które muszą uzasadnić wysokie wyceny akcji.

Prognozy dla S&P 500 na 2025 rok spadają od początku roku – początkowo oczekiwano wzrostu zysków o 13 proc., teraz Bloomberg Intelligence szacuje ich dynamikę około 10 proc..

– Ryzyko rośnie i zaczynamy kwestionować stabilność gospodarki – podkreśliła Lori Calvasina, szefowa strategii giełdowej w RBC Capital Markets.

Gospodarka światowa
Niespodziewany spadek niemieckiego eksportu
Gospodarka światowa
Niemiecki przemysł wychodzi na prostą?
Gospodarka światowa
Psie zaprzęgi, jeden samolot i cztery okręty miały bronić Grenlandii
Gospodarka światowa
Długa i trudna droga do ponownego uzbrojenia armii
Gospodarka światowa
Czy Ameryce grozi „trumpowska” recesja?
Gospodarka światowa
Wzrost gospodarczy w UE i strefie euro w górę, Polska wśród liderów