Powodem jest brak wiedzy i rzetelnych informacji, często wynikający z wprowadzania w błąd przez banki, a także obawa przed domniemanymi „represjami" ze strony tych instytucji - wynika z badania fundacji Kup Franki, przeprowadzonego wśród 1,2 tys. kredytobiorców. Sonda pokazała także, że część z nich się boi , że po zmianie systemu spłaty bank podniesie im marże, która jest składnikiem oprocentowania, zażąda dodatkowego ubezpieczenia lub wypowie im umowę kredytową.

Okazuje się, że osoby zadłużone w walutach obcych są często wprowadzane w błąd na bankowych infoliniach. Wiele z nich nadal otrzymuje podczas bezpośrednich kontaktów z pracownikami banków, w których spłacają kredyty walutowe informacje o istnieniu rzekomych opłat. Klienci bardzo często nie byli świadomi, że istnieje prawny zakaz pobierania przez banki dodatkowych opłat związanych z samodzielną spłatą kredytu walutą, a zniosła je w drugiej połowie ubiegłego roku tzw. „ustawa antyspreadowa".

– Kredytobiorcy nie wiedzieli, że w ogóle można oszczędzać na tzw. spreadach, jak się do tego praktycznie zabrać, ale też nie znali prawdziwej skali oszczędności – dodaje Rafał Łyczek z Fundacji KupFranki. Szacuje się, że ponad 700 tys. gospodarstw domowych ma zaciągnięty kredyt walutowy. Wartość spłacanych przez nie kredytów wynosi obecnie 182 mld zł.