Stawiamy na usługi i handel

O planach Mid Europy z Matthew Strassbergiem, partnerem funduszu, rozmawia Katarzyna Kucharczyk.

Aktualizacja: 15.02.2017 05:38 Publikacja: 02.03.2013 05:00

Matthew Strassberg

Matthew Strassberg

Foto: Archiwum

Na jakim etapie jest sprzedaż Lux Medu?

Jedynym warunkiem sfinalizowania transakcji jest zgoda UOKiK. A z tym nie powinno być żadnych problemów, ponieważ kupujący, czyli Bupa, nie działa na rynku polskim. Spodziewamy się, że do końca marca zamkniemy transakcję.

Czy cena 400 mln euro jest ostateczna, czy będzie jeszcze modyfikowana?

To ostateczna cena.

Rynek był zaskoczony tą wartością. Mówiło się, że Lux Med może zostać sprzedany maksymalnie za około 1 mld zł.

Dla podmiotów uczestniczących w tym procesie, i znających wyniki i perspektywy dla Lux Medu, ta cena nie była żadnym zaskoczeniem. Dla nas również. Właśnie takiego poziomu się spodziewaliśmy. Poza tym udało nam się znaleźć dobrego kupca, któremu mocno zależało na tym, aby wejść na polski rynek.

Jaką stopę zwrotu na tej inwestycji osiągnie Mid Europa?

Dzięki tej transakcji zrealizujemy dwuipółkrotny zwrot z inwestycji. W międzyczasie sporo zainwestowaliśmy w tę firmę, m.in. w systemy informatyczne, by usprawnić obsługę pacjentów i podnieść jakość całej sieci.

Co się stanie z pieniędzmi, które pozyskacie ze sprzedaży Lux Medu?

Po sfinalizowaniu transakcji pozyskane pieniądze wrócą do inwestorów. Mamy około 65 inwestorów na całym świecie, w tym firmy ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne.

Czy Polska jest dla MEP ważnym rynkiem?

Mid Europa działa w szeroko rozumianym regionie – od krajów bałtyckich, aż po Turcję. Polska jest dla nas jednym z najważniejszych krajów, jeśli chodzi o inwestycje.

Dlaczego?

Polski rynek jest duży i przejrzysty. Poziom korupcji jest tutaj niski. Polska nawet w czasie recesji radzi sobie całkiem dobrze i moim zdaniem ma bardzo dobre perspektywy na najbliższe lata.

Jaką część środków możecie przeznaczyć na inwestycje w Polsce w najbliższych latach?

Nie mamy założonej konkretnej kwoty dla poszczególnych rynków. Jednak widać, że na Polskę statystycznie przypadka spora część naszych pieniędzy.

W funduszu nr 2, który miał wartość 650 mln euro, na inwestycje w Polsce przeznaczyliśmy około 200 mln euro. W funduszu nr 3 z całkowitej kwoty 1,5 mld euro zainwestowaliśmy tu około 25 proc. Średnio na Polskę przypada od 25 do 35 proc. naszych funduszy.

Czy można się spodziewać jakiejś akwizycji jeszcze w tym roku?

Generalnie staramy się, aby zrealizować jedno lub dwa przejęcia w ciągu roku. Spodziewam się, że w 2013 r. również dojdzie do jakiejś akwizycji w Polsce.

Jakie branże najbardziej interesują Mid Europę?

Nasz fundusz jest zainteresowany przede wszystkim usługami i handlem, a nie produkcją. Uważamy, że segment produkcyjny podlega znacznie mocniejszym wahaniom koniunkturalnym i jest mocno uzależniony od sytuacji na innych rynkach, ponieważ spora część produkcji jest eksportowana. To wiąże się z większą niepewnością, a w konsekwencji – z większym ryzykiem. Interesuje nas przede wszystkim segment medyczny, handlowy i telekomunikacyjny.

Jeśli chodzi o handel, macie już w portfelu Żabkę. MEP próbował też przejąć Eko Holding, żeby osiągnąć efekty synergii. Jak sobie radzi Żabka i czy szukacie innego celu do przejęcia?

Żabka radzi sobie bardzo dobrze. Uzyskuje wyniki finansowe, które przewyższają nasze wcześniejsze oczekiwania. Mocno rozbudowaliśmy sieć tych sklepów. Jest ich już około 3 tysięcy. Osiągnęliśmy masę krytyczną, dzięki której nie mamy presji na przejęcia.

Koncentrujemy się na rozwoju organicznym, który jest tańszy. Natomiast generalnie sytuacja na rynku detalicznym w Polsce jest obecnie trudna. Wiele sklepów i mniejszych sieci ma problemy i to stwarza nowe możliwości akwizycyjne.

Czyli nie wykluczacie przejęć w branży handlowej? Analitycy typują Stokrotkę jako potencjalny cel do przejęcia.

Zarząd Emperii już raz próbował sprzedać Stokrotkę w ubiegłym roku, ale do transakcji nie doszło z powodu rozbieżności wyceny. (minimum 900 mln zł – red.). Jeśli Stokrotka wróci na rynek, to wycena będzie musiała być bardziej realistyczna.

Wracając do Żabki, kiedy zamierzacie wyjść z tej inwestycji?

W przypadku Aster nasz horyzont inwestycyjny trwał 5?lat. W przypadku sieci Lux Med około sześciu. Sądzę, że realny termin na sprzedaż Żabki to będą lata 2016–2017.

Czy wśród firm, które możecie przejąć w najbliższym czasie, są jakieś spółki notowane na GPW?

Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.

A jakie inwestycje preferujecie – od prywatnych właścicieli czy też kupowanie firm notowanych na rynku publicznym?

Jest nam wszystko jedno. Ale należy zauważyć, że przejmowanie firm już notowanych jest bardziej skomplikowane. Wiąże się z całą procedurą delistingu (wycofywania z giełdy – red.). Jest też z reguły bardziej kosztowne i czasochłonne.

Jak pan ocenia obecną sytuację na GPW i wyceny notowanych tu spółek?

Generalnie wyceny na giełdzie nie zawsze odzwierciedlają cenę, jaką fundusz byłby skłonny za daną spółkę zapłacić. Są różne warianty: zdarza się, że na giełdzie jest notowana firma, której modelu biznesowego rynek nie rozumie i np. jest wystraszony jednorazową stratą, a w efekcie akcje takiej spółki są niedoszacowane. Zdarzają się też takie firmy, gdzie spory procent kapitału jest w rękach jednego właściciela. I to od niego w dużej mierze zależy, jak firma sobie radzi – czy właściciel nastawiony jest prorozwojowo, czy też szuka okazji, by pomnożyć swój majątek i np. sprzedać takiej spółce swoje inne biznesy.

Panuje obiegowa teoria, że spowolnienie gospodarcze sprzyja akwizycjom, ponieważ wtedy spadają wyceny. Rzeczywiście tak jest?

Niekoniecznie. Na przykład w 2009 r. właściciele firm pamiętali jeszcze wyceny z 2007 r., kiedy to na giełdach panowała hossa. I nie byli skłonni sprzedawać swoich biznesów taniej. A to utrudniało dojście transakcji do skutku.

CV

Matthew Strassberg jest partnerem w Mid Europa Partners. Prowadzi inwestycje funduszu m.in. w sektorze medycznym. Zanim w 2002 roku dołączył do zespołu Mid Europy, pracował m.in. w grupie Merrill Lynch oraz w departamencie fuzji i przejęć JP Morgan w Londynie i Nowym Jorku.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski