Druga gospodarka Europy stara się uciec przed kryzysem

Protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego nieco przesłoniły to, że gospodarka francuska osiągnęła w zeszłym roku przyzwoite tempo wzrostu. Co prawda na 2023 rok jest prognozowana stagnacja, ale i tak dane gospodarcze mogą być lepsze od niemieckich.

Publikacja: 29.01.2023 21:00

Francuskie związki zawodowe zdołały się mocno zmobilizować na protesty przeciwko podwyższeniu wieku

Francuskie związki zawodowe zdołały się mocno zmobilizować na protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Jak na razie wygląda jednak na to, że rząd nie wycofa się ze swoich planów. Fot. Thomas SAMSON/afp

Foto: THOMAS SAMSON

Przez Francję przetacza się kolejna fala protestów – tym razem wymierzonych w reformę emerytalną. Gniew społeczny jest widoczny i przybiera dosyć kreatywne formy. Ot choćby związkowcy z sektora energetycznego zagrozili, że będą odcinać prąd parlamentarzystom, którzy zagłosują za podniesieniem wieku emerytalnego. W 2019 r. prezydent Emmanuel Macron, wystraszony strajkami paraliżującymi transport, wycofał się z planów zmian w „bizantyńskim” systemie emerytalnym. Czy obecnie również ulegnie niezadowoleniu społecznemu? Sondaże wskazują, że większość Francuzów jest przeciwna planowanej reformie. Macron jednak nie musi się już starać o reelekcję, a wcześniej udało mu się przetrwać gwałtowne protesty ruchu „żółtych kamizelek”. Tym razem może więc uznać, że nie warto kapitulować. W takiej postawie może go utwierdzać to, że Francja przechodzi przez obecne spowolnienie gospodarcze stosunkowo łagodniej niż reszta strefy euro. Cieszy się choćby jednym z najniższych poziomów inflacji w UE. Nie widać też, by rynki niepokoiły się protestami we Francji. CAC 40, czyli główny indeks giełdy w Paryżu, zyskał od początku roku już prawie 7 proc., a od dołka z końcówki września odbił się o 24 proc.

Dylematy systemowe

Wiek emerytalny we Francji był podwyższany ostatnio w 2010 r. i również wywołało to dużą falę protestów. Owa reforma weszła w życie w 2018 r. i w ramach niej minimalny wiek emerytalny dla większości Francuzów wzrósł z 60 lat do 62 lat. Teraz francuski rząd chce, by on wzrósł w 2030 r. do 64 lat i by od 2027 r. mimalna liczba lat płacenia składek emerytalnych wzrosła z 42 do 43 lat. Ma to pozwolić na zwiększenie rocznych składek do systemu emerytalnego o 17,7 mld euro, co ma pomóc zbilansować ten system.

„Francja jest drugim krajem pod względem wielkości wydatków publicznych na emerytury w UE, za Grecją. W 2020 r. wydatki na emerytury wyniosły we Francji 13 proc. PKB wobec średnio 10,3 proc. w UE i 9,6 proc. w Niemczech. Komisja Europejska szacuje, że bez zmiany wieku emerytalnego udział emerytur publicznych wzrósłby do 15,5 proc. do 2050 r.” – piszą analitycy Allianz Trade.

Ich zdaniem francuska reforma emerytalna jest zbyt zachowawcza. „Proponowane zwiększenie ustawowego wieku emerytalnego do 64 z 62 lat nie zaradzi długoterminowym problemom demograficznym i w zakresie finansowania: w 2050 r. nadal na 100 osób w wieku pracującym (od 20 do 63 lat) przypadać będzie 60 emerytów (osób w wieku 64 lata i starszych). Dzisiaj wskaźnik ten wynosi 49,2 proc. Reforma posiada też inne istotne wady. Nie będzie mieć wpływu na obecnych emerytów, w przeciwieństwie do aktualnych pracowników (i przyszłych emerytów), którzy już cierpią z powodu spadku płac realnych. „Systemy specjalne”, w ramach których pracownicy korzystają z programów bogatszych świadczeń, będą eliminowane bardzo powoli, ponieważ nowe, mniej korzystne warunki będą mieć zastosowanie tylko do nowo zatrudnionych” – wskazują eksperci Allianz Trade.

No cóż, Francja starzeje się, choć jej wskaźniki demograficzne nie wyglądają katastrofalnie na tle Europy. Przyrost naturalny był tam w 2022 r. jeszcze dodatni, ale dzieci narodziło się najmniej od 1946 r. Współczynnik dzietności spadł w zeszłym roku do 1,8 dzieci na jedną kobietę, czyli był wyższy niż na przykład w Polsce (1,38 w 2020 r.). W ostatnich latach wyraźnie spadał. Jeszcze w 2012 r. przekraczał 2. O ile więc pod względem demografii sytuacja Francji nie jest tragiczna, to w hojnym systemie emerytalnym widać napięcia.

Bez większego kryzysu?

– 2022 rok we Francji charakteryzował się dużą odpornością aktywności gospodarczej, pomimo negatywnych skutków wojny w Ukrainie oraz globalnej inflacji. Koniec restrykcji covidowych doprowadził do znaczącego odbicia w sektorze usług, a bardzo ekspansywna polityka fiskalna oraz siła rynku pracy wspierały siłę nabywczą gospodarstw domowych. To doprowadziło do wzrostu PKB w ciągu roku o około 2,6 proc. Na skutek rządowej polityki ograniczania wysokości rachunków za energię inflacja we Francji pozostała w 2022 r. znacznie niższa niż w innych krajach europejskich i wyniosła średnio 5,2 proc. (5,9 proc. w przypadku inflacji HICP) – zauważa Charlotte de Montpellier, ekonomistka ING.

Inflacja konsumencka we Francji wyhamowała w grudniu do 5,9 proc. Inflacja HICP (czyli liczona według ujednoliconego koszyka Eurostatu) wyniosła wtedy 6,7 proc. i niższa była wtedy jedynie w Luksemburgu (6,2 proc.) i w Hiszpanii (5,5 proc.). Na jej utrzymanie w ryzach miała wpływ nie tylko polityka taryfowa rządu, ale również to, że Francja jest w małym stopniu uzależniona od rosyjskich surowców energetycznych, a dużą część prądu produkuje we własnych elektrowniach atomowych.

Czytaj więcej

Wojna, przemysł zbrojeniowy, energetyka i pozycja Francji w UE

Dane o francuskim PKB za czwarty kwartał poznamy we wtorek. Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga wskazuje, że gospodarka najprawdopodobniej skurczyła się o 0,1 proc. kwartał do kwartału, po tym jak w trzecim kwartale PKB wzrósł o 0,2 proc. Poszczególne prognozy wahają się od 0,4 proc. spadku do 0,1 proc. wzrostu. Projekcje analityków na pierwszy kwartał są w takim samym przedziale, a na drugi wahają się od spadku o 0,2 proc. do wzrostu o 0,5 proc. Jest więc spore ryzyko, że Francja oficjalnie wejdzie w techniczną recesję, ale jest też szansa, że jej uniknie. Prognozy dla PKB na cały 2023 r. wahają się natomiast od 0,5 proc. spadku (Fitch Solutions, BMO Capital) do 0,9 proc. wzrostu (JPMorgan Chase). Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się zwyżki o 0,7 proc., a Komisja Europejska wzrostu o 0,4 proc. Choć francuski wzrost gospodarczy zapowiada się na 2023 r. słabo, to i tak może być on szybszy od niemieckiego (rząd Niemiec spodziewa się wzrostu PKB o 0,2 proc.)

– 2023 rok powinien charakteryzować się quasi-stagnacją w gospodarce francuskiej we wszystkich kwartałach roku. O ile płace nominalne per capita mają wzrosnąć o 6 proc. w ciągu roku, o tyle realna siła nabywcza będzie słaba, co wpłynie na konsumpcję prywatną. Biorąc pod uwagę te czynniki niepewności, spodziewany jest niewielki wzrost bezrobocia oraz słabe nastroje, stopa oszczędności gospodarstw domowych prawdopodobnie pozostanie wysoka. Przemysł może doświadczyć poprawy, jeśli chodzi o łańcuchy dostaw, ale będzie się mierzył z o wiele słabszym globalnym popytem oraz z ryzykiem kolejnego wzrostu globalnych cen energii. Spodziewamy się 0,2 proc. wzrostu w całym 2023 r. i 1,1 proc. w 2024 r. – prognozuje de Montpellier.

Gospodarka światowa
Brytyjskie obligacje i funt pod dużą presją
Gospodarka światowa
Produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w listopadzie bardziej niż oczekiwano
Gospodarka światowa
USA. Cła poprzez stan nadzwyczajny?
Gospodarka światowa
Zamówienia mocno tąpnęły w fabrykach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Amerykańscy kongresmeni mocno zarabiają na akcjach
Gospodarka światowa
Chiny rozszerzają program handlu konsumenckiego, aby ożywić wzrost gospodarczy