Pięciu największych przewoźników lotniczych (oprócz tanich linii) w Unii Europejskiej poniosło w I kwartale łącznie około 1,2 mld euro strat. W takim samym okresie zeszłego roku ich połączona strata wyniosła tylko 447,5 mln euro.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Powietrznego (IATA) prognozuje, że straty linii lotniczych na całym świecie sięgną w tym roku nawet 4,7 mld USD. Wyniki wielu przewoźników za pierwsze trzy miesiące 2009 r. wskazują, że ten czarny scenariusz jest bardzo prawdopodobny.
[srodtytul]Po paliwowym szoku[/srodtytul]
Zeszły rok był dla większości linii lotniczych fatalny. Boleśnie odczuwały one skutki wzrostu cen paliwa.Niektóre z nich, np. British Airways, ponosiły duże koszty z tym związane, nawet gdy ropa taniała. W pierwszej połowie roku wykupiły bowiem instrumenty finansowe mające zabezpieczać je przed wzrostem cen ropy i poniosły straty na tych transakcjach. Jednocześnie zaczynająca się recesja w zachodnich gospodarkach obniżyła popyt na powietrzne podróże. Doprowadziło to do znacznego pogorszenia wyników przewoźników.
Linie British Airways poniosły, w roku finansowym kończącym się w marcu 2009 r., 375 mln funtów straty netto. Był to ich najgorszy wynik od czasu prywatyzacji w 1987 r. W ciągu poprzednich dwunastu miesięcy wypracowały one 712 mln funtów zysku netto.