W pierwszym kwartale gospodarka naszego północno-wschodniego sąsiada zmniejszyła się o 13,3 proc.

Spadek PKB w całym pierwszym półroczu wyniósł zaś 18,1 proc. W podobnie kiepskiej sytuacji gospodarczej znajdują się Estonia i Łotwa. Kraje te mogą również w najbliższych tygodniach negatywnie zaskoczyć skalą spadku PKB w minionym kwartale. Państwa bałtyckie obok Ukrainy i Rosji należą do najmocniej dotkniętych kryzysem krajów naszego regionu.

Jeszcze w latach 2004-2006 rozwijały się one najszybciej w UE. Później dotknęło je pęknięcie bańki na rynku nieruchomości a dwucyfrowa inflacja w 2008 r. doprowadziła do poważnego spadku konsumpcji. Jednocześnie z powodu kryzysu, znacznie zmniejszył się popyt w UE na produkty miejscowych eksporterów a skandynawskie banki, dominujące na rynkach krajów bałtyckich, ograniczyły akcję kredytową.Litewskie ministerstwo finansów nie wyklucza w tym roku spadku PKB o od 15 proc. do 20 proc.

Tymczasem rząd przeprowadza daleko posunięte cięcia, by uzdrowić dotknięte kryzysem finanse publiczne. W zeszłym tygodniu parlament zmniejszył wydatki budżetowe o 7 proc. PKB oraz zwiększył podatek VAT z 19 proc. do 21 proc.