W drugim kwartale recesja wyraźnie się pogłębiła na Węgrzech i Rumunii. Spadki PKB wyniosły tam odpowiednio 7,6 proc. i 8,8 proc. W ciągu pierwszych trzech miesięcy roku gospodarki tych państw skurczyły się zaś kolejno o 6,7 proc. oraz 6,2 proc.
[srodtytul]Eksport powoli odżywa[/srodtytul]
Pozytywnie zaskoczyła za to Słowacja. Tempo spadku PKB zaczęło tam zwalniać. O ile w pierwszym kwartale gospodarka naszego południowego sąsiada skurczyła się o 5,6 proc., to w drugim już tylko o 5,3 proc. – Dane te są związane z ożywienie popytu eksportowego, co ilustrują choćby statystyki na temat niemieckiego handlu zagranicznego. Recesja dobiła do dna i sytuacja powinna się już od tej chwili poprawiać – twierdzi Maria Valachyova, ekonomistka z banku Slovenska Sportitelna. Zdaniem analityków to właśnie od wzrostu popytu eksportowego w dużej mierze będzie zależało tempo ożywienia gospodarczego w naszym regionie. Jednakże nawet jeśli eksporterzy odczują wzrost zamówień z Europy Zachodniej szybciej niż prognozowano, część krajów Europy Środkowo-Wschodniej wyjdzie z recesji dopiero w 2011 r.
W tak złej sytuacji są m.in. Węgry. W tym i przyszłym roku rząd Gordona Bajanaia ograniczy wydatki budżetowe łącznie o 6,3 mld USD. Mimo że cięcia mogą jeszcze pogłębić recesję, władze Węgier przeprowadzają je, by utrzymać dostęp do pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Szybciej z kryzysu może więc wyjść Rumunia, której Fundusz pozwolił na zwiększenie deficytu budżetowego z 4,6 proc. PKB do 7,6 proc. PKB. Rumuński rząd przewiduje jednak, że tegoroczny spadek PKB wyniesie 8,5 proc. Jeszcze w 2008 r. gospodarka tego bałkańskiego kraju rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej. Wzrost PKB wyniósł wtedy 7,1 proc. – Ostatnie dane wskazują, że w trzecim kwartale spadek PKB może być dwucyfrowy – wskazuje Nicolaie Alexandru -Chidesciuc, główny analityk banku ING Romania.
[srodtytul]Ostrzeżenie Mirowa[/srodtytul]