W analogicznym okresie 2008 roku miał 1,5 mld rubli zysku netto. Firma stoi na krawędzi bankructwa i poprosiła w związku z tym rosyjski rząd o dodatkową pomoc. Od początku roku dostała już od niego 25 mld rubli finansowego wsparcia.
Sytuację AwtoWAZ Rosjanie porównują z kłopotami koncernu GM przed jego bankructwem. Wszystkie rządowe wysiłki dotyczące ożywienia zakładu spełzy na niczym. Kryzys zbyt mocno uderzył w rosyjski rynek motoryzacyjny, by odniosły one skutki. Popytu na krajowe samochody nie zwiększyło nawet duże podwyższenie przez rząd ceł na tańsze importowane modele. Sprzedaż aut z AwtoWAZ zmniejszyła się więc przez sześć miesięcy 2009 r. o 44 proc. Produkcja w tych zakładach spadła w tym czasie o aż 63 proc.
Pieniądze, jakie AwtoWAZ otrzymał od rządu na opłacenie dostawców, mogą wystarczyć jedynie do września. Uzyskanie potrzebnych środków z rynku jest zaś niemal niemożliwe. W I półroczu i tak już dramatycznie wzrosło zadłużenie motoryzacyjnej spółki. Suma pożyczek do spłacenia zwiększyła się o 33 proc. do 52,9 mld rubli. Zaległości zakładu wobec dostawców zwiększyły się zaś o 38 proc., do 34,3 mld rubli.
AwtoWAZ rozpoczął już rozmowy z rządem dotyczące przyznania nowych pożyczek, refinansowania starych oraz wzięcia przez państwo na siebie części socjalnych zobowiązań. Rosyjskiemu rządowi zależy obecnie na utrzymaniu produkcji w AwtoWAZ, gdyż zamknięcie tej fabryki sprawiłoby, że nawet kilkaset tysięcy ludzi straciłoby pracę. Ponadto 25,1 proc. akcji AwtoWAZ należy do państwa.