Przychody przewyższyły wydatki budżetu o 3,74 mld funtów (16,18 mld zł), w porównaniu z 1,27 mld funtów deficytu w takim samym miesiącu przed rokiem. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga spodziewali się nadwyżki, ale na poziomie 100 mln funtów. Nadwyżka łącznie z rządowym wsparciem dla banków wyniosła 5,25 mld funtów.

Z wczorajszego komunikatu Krajowego Urzędu Statystycznego wynika, że wpływy z podatków były w styczniu rekordowe. Rząd otrzymał już jedną piątą podatków od zysków spółek. Wpłynęły też ostatnie wpłaty podatku dochodowego za poprzedni rok rozliczeniowy, a także przedpłaty podatków i składek ubezpieczeniowych od nagród wypłacanych w bankach.

Przychody budżetu wzrosły o 12,4 proc. w porównaniu ze styczniem ub.r., najbardziej od kwietnia. Przy czym wzrost wpływów z tytułu podatku dochodowego i od zysków kapitałowych sięgnął 18,9 proc. W tej kategorii był to wzrost największy od stycznia 2005 r. Wydatki rządu wzrosły o 4,4 proc.

Institute for Fiscal Studies, londyńska firma analityczna, przewiduje, że w tym roku Wielka Brytania będzie musiała pożyczyć 145,6 mld funtów, o 2,9 mld funtów mniej niż przed rokiem. Opozycyjna Partia Pracy zarzuca rządowi, że zaostrzenie polityki pieniężnej grozi brytyjskiej gospodarce powrotem recesji.