UE finalizuje propozycje, które dadzą jej organom regulacyjnym szereg nowych uprawnień, w tym prawo do kontrolowania firm świadczących usługi finansowe w Wielkiej Brytanii w trakcie okresu przejściowego. Trzy organy nadzorcze wchodzące w skład Europejskiego Nadzoru Finansowego (ESA) otrzymają dodatkowe uprawnienia, gdy Anglicy zostaną pozbawieni praw do głosowania w UE i nie będą mogli powstrzymać zmian.
Propozycje Brukseli skrytykował już John Glen, brytyjski minister skarbu. - Nie wierzymy, że centralizacja władzy jest w tym przypadku skutecznym narzędziem zapewniającym zbliżenie polityk nadzorczych – dodał, wskazując, że to rolą rządu na Wyspach będzie ewentualna zgoda na taką władzę nadzoru kontynentalnego. Glen skrytykował także brak odpowiedzialności ESA przed parlamentami narodowymi oraz nominowanie członków zarządu Nadzoru przez Komisję Europejską.
Komentarze wyprzedzają przemówienie kanclerza Philipa Hammonda, które spodziewane jest w tym tygodniu. Będzie określało ono stanowisko negocjacyjne rządu w sprawie zawarcia porozumienia handlowego dla miasta. Hammond popiera stanowisko kompromisowe, zwane "wzajemnym uznawaniem regulacyjnym", które ma na celu ochronę interesów Londynu przy zapewnieniu regulacji finansowych na odpowiednio wysokim poziomie. Proponowany system zapewniłby, że obie strony opierają swoje regulacje finansowe na tych samych zasadach, a niezależny trybunał rozwiązywanie wszelkich sporów.