O wiele bardziej przyjazne wobec chińskich partnerów są natomiast kraje z południowej Europy, które przed dekadą były bliskie bankructwa.
Chińskie inwestycje bezpośrednie i przejęcia firm z Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Grecji są już w tym roku większe niż w Stanach Zjednoczonych i w pozostałych krajach europejskich. Za tym wzrostem chińskich inwestycji stoją przede wszystkim starania China Three Gorges Corp. o portugalski koncern energetyczny EDP i jego dział energii odnawialnej zlokalizowany w Hiszpanii. Ta oferta wynosi łącznie 16,2 mld euro. Ale poza tym są już 23 inne proponowane lub zawarte w tym roku umowy na inwestycje lub joint ventures w tych czterech krajach.
Wyrazem zainteresowań Chin tymi krajami jest wizyta w Hiszpanii Xi Jinpinga, którą prezydent składa właśnie w drodze na szczyt G 20 w Buenos Aires. W drodze powrotnej ma odwiedzić Portugalię. To pierwsze oficjalne wizyty państwowe Xi w tych dwóch krajach, które oferują to, co Chiny cenią najbardziej – technologie, znaki towarowe i przyjazne rządy.
W minionym roku Grecja zawetowała potępienie przez Unię Europejską na forum ONZ łamania praw człowieka w Chinach. Hiszpanii, Grecji, Portugalii ani Włoch nie było wśród sygnatariuszy listu co najmniej 15 zachodnich ambasadorów w sprawie represji wobec mniejszości Uighurów w prowincji Xinjiang. A nowy włoski rząd wyraził gotowość partnerstwa w olbrzymim chińskim programie infrastrukturalnym Pasa I Drogi.