Gospodarka Japonii w okresie kwiecień-czerwiec skurczyła się w ujęciu rocznym o 26,59 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem z powodu pandemii koronawirusa, co będzie największym spadkiem od czterech dekad, wynika z ankiety przeprowadzonej przez ekonomistów w prywatnych instytucjach - pisze dziennik The Mainichi.
W ujęciu kwartalnym, dostosowanym sezonowo, 34 ekonomistów przewidziało średni spadek produktu krajowego brutto o 7,41 procent w ciągu trzech miesięcy w porównaniu z okresem od stycznia do marca, poinformowało Japońskie Centrum Badań Ekonomicznych, które przeprowadziło badanie od 30 lipca do marca. Trzeci z kolei kwartalny spadek PKB byłby największym rocznym spadkiem od okresu kwiecień-czerwiec 1980 r., kiedy dostępne stały się porównywalne dane rządowe.
Przekroczyłby również spadek o 17,8 proc. w kwartale styczeń-marzec 2009 r. w następstwie globalnego kryzysu finansowego wywołanego upadkiem Lehman Brothers Holdings Inc.
Rozprzestrzenianie się wirusa wywarło ogromne piętno na japońskiej gospodarce, ponieważ rząd poprosił ludzi o pozostanie w domu, a mniej ważne firmy o zawieszenie działalności w stanie wyjątkowym, który został po raz pierwszy ogłoszony 7 kwietnia dla Tokio i sześciu innych obszarów oraz później rozszerzył się na cały kraj na około miesiąc.
Prognozuje się, że konsumpcja prywatna, która stanowi ponad połowę PKB Japonii, spadła o 6,90 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem, podczas gdy szacuje się, że wydatki kapitałowe spadły o 4,57 proc.. Eksport i import towarów i usług spadły odpowiednio o 18,52 proc. i 1,35 proc.