Wynik produkcji przemysłowej jest nieco słabszy od prognoz ekonomistów. W ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” średnia ich oczekiwań wskazywała na spadek o -0,7 proc. rok do roku.
Produkcja przemysłowa na plusie
Dane GUS wskazały, że z 34 działów przemysłu, produkcja urosła w ujęciu rocznym w 20, najsilniej w produkcji metali (blisko 19 proc.). Spadek odnotowano zaś w 14 działach, w tym najmocniejszy, o ponad 15 proc., w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja sprzedana przemysłu lekko urosła - o 0,3 proc. rok do roku i 0,5 proc. miesiąc do miesiąca.
Ceny w przemyśle cały czas coraz niższe
Z czwartkowych danych GUS wynika też, że cały czas trwa w Polsce jeszcze deflacja producencka. Ceny sprzedane przemysłu były w styczniu o 0,9 proc. niższe niż przed rokiem (wobec średniej prognoz ekonomistów w ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” -0,6 proc.). Ostatni raz roczna dynamika cen w przemyśle była na plusie w czerwcu 2023 r. Niemniej styczniowy odczyt jest najwyższy od tamtego czasu.
Produkcja budowlano-montażowa najlepiej od roku
GUS poinformował także, że produkcja budowlano-montażowa urosła w styczniu o 4,3 proc. rok do roku (i 6,1 proc. po odsezonowaniu). To raz pierwszy od grudnia 2023 r., gdy roczna dynamika jest na plusie (i to wyższym od średniej prognoz ekonomistów: +1,2 proc.). Cały zeszły rok był pod presję efektu wysokiej bazy z 2023 r., gdy realizowano inwestycje z kończącej się perspektywy unijnej. Teraz ten efekt zanikł. Dodatkowo, rozpędza się impuls inwestycyjny finansowany m.in. ze środków z KPO i nowych funduszy spójności. W 2025 i 2026 r. należy oczekiwać dużego ożywienia m.in. inwestycji publicznych, w tym samorządów. To nie tylko efekt większej puli środków unijnych, ale też reformy, która zapewniła im wyższe wpływy.