W poniedziałek Ministerstwo Finansów przedstawiło analizę „Prawdziwy stan finansów publicznych w latach 2016–2023. Biała Księga”. Ma ona pokazać, z jakimi problemami i „spuścizną” po ośmiu latach rządów PiS musi borykać się nowa władza.
Minister finansów Andrzej Domański zaznaczył przy tym, że pierwsze działania naprawcze zostały już podjęte. Ale ostrzegł jednocześnie, że skala nieprawidłowości, zaniechań i błędów jest tak duża, że naprawa polskich finansów zajmie co najmniej kilka lat.
Na długiej liście zdiagnozowanych problemów pierwsze miejsce zajmuje brak jawności i przejrzystości finansów publicznych, o czym alarmowali i ekonomiści, i m.in. NIK.
MF w Białej Księdze wskazuje, że w latach 2016–2023 powstało 15 nowych funduszy pozabudżetowych, a tylko wydatki funduszy BGK były w 2023 r. ponadsiedmiokrotnie wyższe niż w 2015 r. Do tego skomplikowane powiązania pomiędzy podmiotami skutkowały gigantycznymi kosztami, czego przykładem jest prowizja dla PFR w kwocie 1,45 mld zł za obsługę tarcz.
Dalej MF wytyka, że za rządów PiS wprowadzono 22 nowe podatki – łącznie 90 mld zł w 2023 r., wzrosły też obciążenia podatkowo-składkowe w relacji do PKB – o 2,6 pkt proc. PKB. Jednocześnie kreowano nowe wydatki sztywne (np. na transfery społeczne). Widoczne są też ślady manipulowania stanem finansów publicznych (np. żonglowania tzw. wydatkami niewygasającymi czy przekazywania nieodpłatnie obligacji Skarbu Państwa innym podmiotom, co stanowiło omijanie stabilizującej reguły wydatkowej).